Norbi, obecny prowadzący "Koło fortuny", znany jest z bezpośredniego stylu i umiejętności nawiązywania kontaktu z uczestnikami. Jednak ostatni odcinek programu pokazał, że nawet najbardziej niewinne intencje mogą zostać źle zrozumiane.
Niefortunne pytanie Norbiego w "Kole fortuny"
Norbi, znany z energicznych występów i charyzmatycznej osobowości, znalazł się w centrum kontrowersji podczas jednego z odcinków teleturnieju "Koło fortuny". Program rozrywkowy, cieszący się wieloletnią popularnością wśród polskich widzów, od lat przyciąga przed telewizory rzesze fanów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas jednego z ostatnich odcinków, w którym uczestniczy odpowiedzieli na rutynowe pytania dotyczące ich zainteresowań i sposobów spędzania wolnego czasu, Norbi zaskoczył jedną z uczestniczek nietypowym pytaniem. Zapytał ją, ile lodówek posiada w domu, zanim ta zdążyła dokończyć odpowiedź na poprzednie pytanie. Choć początkowo pytanie to mogło wydawać się nietaktowne, szybko wyszło na jaw, że było to związane z jej zamiłowaniem do kolekcjonowania magnesów na lodówkę z różnych miejsc, które odwiedza. Mimo wyjaśnień, sytuacja ta wywołała mieszane reakcje wśród publiczności i widzów.
Czytaj także: Norbi rozstał się z TVP. Z czego teraz żyje?
Internauci oburzeni zachowaniem prowadzącego
Reakcja internautów na zadane przez Norbiego pytanie o liczbę lodówek była natychmiastowa i zdecydowanie mieszana. Wielu widzów uznało to za nietaktowne i niestosowne, szczególnie w kontekście publicznego wystąpienia, gdzie uczestnicy mogą czuć się pod presją. Komentarze na forach internetowych i mediach społecznościowych szybko zapełniły się zarzutami o brak wrażliwości i możliwe ukryte intencje.
Jednakże, po głębszej analizie kontekstu pytania, część użytkowników stanęła w obronie Norbiego. Podkreślali, że jego intencją było jedynie nawiązanie do kolekcjonowania magnesów, co jest popularnym hobby wśród osób często podróżujących.
To był tylko niewinny komentarz odnoszący się do jej hobby, ludzie za bardzo dramatyzują – argumentowali niektórzy obrońcy piosenkarza w sieci.
Mimo tego, negatywne komentarze jednak przeważały, co może świadczyć o rosnącej wrażliwości publiczności na sposób, w jaki celebryci komunikują się na antenie. Czy Norbi mógł przewidzieć taką reakcję i czy powinien był zadać to pytanie inaczej?