Ilona Łepkowska to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych polskich scenarzystek oraz producentek filmowych. Jej praca miała kluczowy wpływ na sukces wielu seriali telewizyjnych, takich jak "M jak Miłość", "Na dobre i na złe", czy też "Barwy szczęścia". Ponad to napisała scenariusze do tak kultowych komedii jak "Kogel-mogel", oraz "Nigdy w życiu!".
Ostatnio w wiosennej ramówce TVP pojawiła się nowa produkcja "Matylda". 13-odcinkowy serial opowiada historię młodej kobiety, która w czasach zaborów po Powstaniu Styczniowym musi stawić czoła różnym intrygom ziemiańskim.
Choć pierwszy sezon został ciepło przyjęty przez widzów, tak okazuje się, że prace nad kontynuacją historii, nad której scenariuszem pracował zespół Łepkowskiej, mają zostać wstrzymane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Scenarzystka w rozmowie z "Super Expressem" wyznała, że pomimo faktu, iż scenariusz na drugi sezon (również 13-odcinkowy) jest gotowy, to jego realizacja może nie dojść do skutku. Jak zaznacza, przyszłość "Matyldy" jest niepewna, głównie przez brak funduszy.
Nie ma pieniędzy i generalnie rzecz biorąc, to będzie podstawowy problem. Dopóki to się nie rozwiąże, to jest niepewność. Ja wiem, że ludzie, którzy tam pracują [w TVP - przp. red.], też mają pewne poczucie niepewności związane z zatrudnieniem, strach, czy dostaną pensje i tak dalej. Jest to trudna sytuacja - mówi Ilona Łepkowska w rozmowie z "Super Expressem".
Łepkowska zaznacza, że taki stan rzeczy jest efektem szybkich działań nowego rządu, w tym wprowadzeniu likwidatora do TVP.
Myślę, że to nie było w pełni przemyślane, jak to rozwiązać i pewne ruchy zostały wyprzedzone przez rządzących. W związku z tym ten czas jest dość trudny dla wszystkich, którzy z telewizją współpracują. A jest to największy nadawca w Polsce i do tej pory był to jeden z największych producentów - podsumowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.