Olaf Lubaszenko był w szponach nałogu. "Czułem, że umieram"
6 grudnia 2025 roku Olaf Lubaszenko obchodzi 57. urodziny. W przeszłości aktor zmagał się z poważnym nałogiem. Miał problemy z alkoholem, a swoje zmagania i moment przełomowy opisał w książce pt. "Chłopaki nie płaczą". Aktor wrócił do trzeźwości i mówi o wsparciu najbliższych.
Najważniejsze informacje
- Olaf Lubaszenko w biografii "Chłopaki nie płaczą" opisał swoją walkę z alkoholizmem i punkt zwrotny w swoim życiu.
- Przełom nastąpił wiele lat temu podczas meczu Reprezentacji Artystów Polskich, po nocnej imprezie.
- Aktor trafił wówczas do szpitala i od tego czasu konsekwentnie walczy o zdrowie, podkreślając rolę bliskich.
Historia Olafa Lubaszenki to opowieść o wychodzeniu z kryzysu i powrocie do codzienności. Aktor publicznie przyznał, że zmagał się z alkoholem, a od lat towarzyszy mu także problem otyłości. O kulisach tej drogi opowiedział w książce "Chłopaki nie płaczą", gdzie rozliczył się z przeszłością i wskazuje moment, w którym powiedział "stop". Właśnie wtedy podjął decyzję o trzeźwieniu.
Punkt zwrotny wydarzył się wiele lat temu podczas meczu Reprezentacji Artystów Polskich. Lubaszenko wyszedł na murawę po nocnej imprezie, przekonany, że da radę. Sytuacja szybko się pogarszała, aż w końcu potrzebna była interwencja lekarzy. W relacji z tamtych wydarzeń aktor nie ukrywał emocji i fizycznego cierpienia, które stało się sygnałem alarmowym do zmiany.
Kulminacją tamtego dnia był pobyt w szpitalu. To wtedy, jak opisuje, zobaczył skalę problemu i konsekwencje, jakie niesie uzależnienie. W książce przywołuje dramatyczne odczucia z boiska i zza kulis meczu, które doprowadziły do decyzji o przerwaniu ciągu. Od tamtej pory konsekwentnie trzyma się obranej drogi.
Agnieszka Kaczorowska o pracy z dziećmi jako trenerka tańca. "Rodzice są najtrudniejszym elementem tej układanki"
W swojej biografii aktor przywołuje skrajne emocje z tamtego dnia, podsumowując je jednym zdaniem: "Czułem, że umieram". Ten zapis ma wymiar świadectwa i pokazuje, że granica została przekroczona. Lubaszenko nie epatuje szczegółami, ale zaznacza intensywność doświadczenia, które stało się impulsem do odmiany.
Choć alkoholizm udało się zatrzymać, aktor nie ukrywa, że mierzy się także z otyłością. Podkreśla, że ma wokół siebie osoby, które pomagają mu w trudnych momentach i dodają sił do działania. To wsparcie – obok decyzji o trzeźwości – jest kluczowe w utrzymaniu odpowiedniego kursu i budowaniu nowej rutyny dnia.