Historia Olgi Frycz i Alberta Kosińskiego to gotowy scenariusz na trzymający w napięciu film o miłości. Zakochani przez jakiś czas ukrywali łączące ich uczucie, ale teraz nie zamierzają wstydzić się swojego szczęścia.
Razem wystąpili przed kamerami "Pytania na śniadanie" i podzielili się kilkoma anegdotami z czasów, gdy dopiero się poznawali. Gwiazda serialowej serii "Nad rozlewiskiem" spotkała przyszłego ukochanego w trudnym życiowym momencie.
Olga Frycz w śniadaniówce TVP opowiedziała, że jakiś czas temu chciała zrobić coś dla siebie. Postanowiła spełnić marzenie, które kiełkowało w niej od dawna - zapisała się na lekcje tańca. Wynajętym do nauki instruktorem szczęśliwym zrządzeniem losu okazał się właśnie Albert Kosiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oboje zrobili na sobie spore wrażenie. W pewnym momencie kompletnie stracili rachubę czasu i zamiast tańczyć, zaczęli żywiołowo ze sobą dyskutować. Dzięki rozmowie lepiej zrozumieli siebie i zobaczyli, że nadają na tych samych falach.
Szybko złapaliśmy wspólny język (...) Było mi głupio, z punktu widzenia instruktora, bo biorę za te lekcje pieniądze, a my gadamy - opowiedział zakochany nauczyciel tańca.
Na początku podchodzili do znajomości z ostrożnością. Artystka nie była skora do tego, by emanować związkiem w mediach. Dopiero po czasie wspólnie uznali, że są na to gotowi.
Jesteśmy szczęśliwi. (...) Chcę o tym krzyczeć, opowiadać - mówiła 37-latka w "PnŚ".
Ile dzieci ma Olga Frycz?
Fani wierzą, że tym razem romantyczny plan potoczy się po jej myśli, a nowy partner zaakceptuje jej dzieci. Olga Frycz jest mamą dwóch córek. Tatą starszej Helenki jest Grzegorz Sobieszek, zaś wychowanie młodszej Zosi dzieli z podróżnikiem Łukaszem Nowakiem.
Biorąc pod uwagę, że Olga Frycz po raz pierwszy oficjalnie poinformowała o związku w marcu, można śmiało przypuszczać, że jej partner miał już okazje dobrze poznać się z dziewczynkami. Nie pozostaje zatem nic innego, jak życzyć im powodzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.