Filip Chajzer przygodę z gastronomią rozpoczął już kilka lat temu. Był franczyzobiorcą sieci z kanapkami, ale jego biznes splajtował. Nieustraszony w spełnianiu biznesowych marzeń otworzył kolejny punk - tym razem jest to Kreuzberg Kraft Kebap na warszawskim Żoliborzu.
Flagowa pozycja w menu (kebab z kurczakiem) kosztuje 35 złotych. Książulo na łamach swojego kanału ujawnił, że podczas wizyty obsługa miała problem ze standaryzacją porcji (dostał więcej mięsa niż "zwykły" klient). Te błędy, jak zapewnił właściciel, są już naprawione.
Filip Chajzer mógł więc skupić się na urozmaiceniu obowiązującej w budce oferty. W tej sprawie skonsultował się z ekspertem, czyli swoim 6-letnim synem. Z relacji na Instagramie można się dowiedzieć, że malec zaproponował dodatkowy sos i wykazał się przy tym fachową uwagą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilka dni temu przyszedł do mnie mój syn Aleksander i mówi: "Tato, wymyśliłem nowy sos do kebaba. Dobry, powinieneś go wprowadzić.Sos sojowy - tylko nie za rzadki, żeby nie spłynął do bułki i nie rozmokła". (...) Wprowadziliśmy go, bo kocham swoje dziecko. No i nie mylił się, to jest wybitne - opowiadał prezenter, racząc się tureckim przysmakiem.
Kebab u Chajzera. Prezenter walczy o klientów, ostatnio mógł ich stracić
Filip Chajzer polecił nowy sos gościom, jednak nie ma ich już tak dużo, jak tuż po otwarciu. Część "kebabożerców" odwróciła się od 39-latka po niewybrednych słowach, jakie skierował wobec Książula.
W rozmowie z Radiem Opole stwierdził, że popularny na TikToku kulinarny tester "jest tak samo z d**y, jak jego recenzje". Później opublikował przeprosiny, w których nieco przewrotnie tym wulgarnym określeniem nazwał... wyłącznie swoją wcześniejszą wypowiedź.
Oby ta mieszanka emanujących z gwiazdora emocji nie wpłynęła na kolejki do jego budki z kebabem. Zwłaszcza, że do spróbowania jest sos sojowy pomysłu Maksa Chajzera. Dobre połączenie?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.