Przygotowania do 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (odbędzie się 26 stycznia) intensywnie trwają, ale zaangażowania nie brakuje także osobom, które są przeciwne Jerzemu Owsiakowi i jego aktywności dobroczynnej.
71-latek musi mierzyć się z hejtem, który w tym roku obrał większą niż wcześniej skalę. Jego adresat zdradził, że anonimowi oponenci życzą mu śmierci, a nawet proponują za to zapłatę w wysokości 100 tys. zł. Maciej Orłoś nie ukrywał, że te wieści napawają go obrzydzeniem.
Gospodarz "Teleexpressu" nie miał wątpliwości, że prowodyrami fali hejtu skierowanej wobec Jerzego Owsiaka są osoby związane z telewizją Republiką. Na antenie stacji pojawiają się informacje, które nie przedstawiają szefa fundacji WOŚP w pozytywnym świetle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stanowczo należy protestować przeciw łajdackiemu hejtowi na Jurka Owsiaka. To, co wyprawia TV Republika (i nie tylko ona), przejdzie do historii jako hańba polskich mediów — oburzony napisał na Instagramie.
Dziennikarz nie jest jedyną osobą, która sugeruje winę prawicowej telewizji. Tak samo robi sam zainteresowany, wskazując na szkodliwość zorganizowanej przez stację akcji "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę".
Hej, telewizja Republika, czujecie, co robicie? Zastanawiacie się? - apelował w sieci.
Finał WOŚP 2025. Jerzy Owsiak zgłasza groźby na policję
Lider słynnej akcji charytatywnej poinformował, że groźby, które spływają do niego z różnych źródeł, przekazuje policji i dalej "robi swoje". W tym roku podczas 33. finału WOŚP zbierane będą fundusze na zakup nowoczesnego sprzętu dla szpitali z oddziałami onkologii i hematologii dziecięcej.
O tym, że w związku ze zwiększającym się zagrożeniem zostaną wprowadzone dodatkowe środki bezpieczeństwa, kilka dni temu zapewnił minister MSWiA, Tomasz Siemoniak. Wszyscy mają bowiem w pamięci to, co stało się w 2019 roku, gdy na scenie został zabity prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.