Magdę Gessler raczej nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi polskiego show-biznesu. Słynna restauratorka i prowadząca "Kuchenne rewolucje", wyróżnia się nie tylko bujnymi blond lokami, ale też bezpośrednim sposobem podejścia do swoich klientów, który odmienia restauracje - w większości przypadków na lepsze.
W najnowszym wywiadzie, którego udzieliła serwisowi "Onet Kultura" odniosła się do krążących plotek o jej rzekomym nadużywaniu alkoholu. W rozmowie z Onet Kultura opowiedziała o tym, w jaki sposób dorobiła się pierwszych pieniędzy.
Od dziecka było tak, że, jak coś czułam, to się spełniało. Jako dziesięciolatka potrzebowałam pieniędzy. Bardzo lubiłam perfumy. Wzięłam więc spirytus ojca i zrobiłam z gardenii prawdziwą wodę kolońską. Sprzedawałam ją na schodach kościoła. Tak zarobiłam pierwsze pieniądze - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magda Gessler odniosła się do plotek o nadużywaniu przez nią alkoholu
Magda Gessler odniosła się także do doniesień, jakoby w ostatnim czasie miała problem z alkoholem. Restauratorka podkreśliła, że takie oskarżenia są dla niej szczególnie bolesne.
Media piszą o mnie, że jestem alkoholiczką. Pochodzę z rodziny, w której nigdy nie nadużywało się alkoholu. Nigdy nie widziałam pijanego ojca - powiedziała.
Gessler, która od lat jest twarzą popularnych programów kulinarnych, takich jak "MasterChef", zaznaczyła, że jej praca wymaga pełnej koncentracji i zdrowia.
Moja praca jest tak ciężka i jestem już w takim wieku, że nie byłabym w stanie być na planie, gdybym musiała leczyć kaca (...) Ta plotka to największa krzywda, której doznaję, ponieważ nie ma absolutnie nic wspólnego z prawdą - zaznaczyła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.