Księżną Walii widziano, jak odwiedzała dwie elitarne szkoły na północy Londynu. To wywołało falę plotek na temat tego, że może szukać placówki dla swojego syna.
Księżną Kate widziano w w University College School (UCS) w Hampstead, gdzie semestr to koszt 10 tys. funtów. Wizyta księżnej odbyła się zaraz po tym, jak szkołę zamknięto na czas świąt Bożego Narodzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym samym tygodniu zamknięto znajdującą się 3 km dalej szkołę Hightate School - ponoć z powodu wizyty "specjalnego gościa VIP", którym miała być właśnie Kate.
Dzieci pójdą do alma mater księżnej Kate?
Księżna Kate uczęszczała do Marlborough College w Wiltshire i mówi się, że to jej pierwszy wybór dla starszego syna po tym, jak za 18 miesięcy opuści Lambrook School w Berkshire.
Co nie znaczy, że księżna Kate i książę William nie rozważają innych opcji.
W tej chwili całe rodzeństwo: 11-letni książę Jerzy, 9-letnia księżniczka Charlotte i 6-letni książę Louis, uczęszczają do koedukacyjnej szkoły Lambrook. W tym samym składzie mogliby uczęszczać do Marlborough, która jest koedukacyjną szkołą z internatem.
Czesne za Marlborough wynosi 59 tys. funtów rocznie. Mówi się, że placówka już zaproponowała miejsce księciu Jerzemu i ma dla niego miejsce w internacie. To o tyle dobra opcja, że placówka wie, jak zapewnić bezpieczeństwo "royalsom".
Postawienie na szkołę dzienną w północnym Londynie może być nieco nieoczekiwanym wyborem, ale zrozumiałym ze względu na wydarzenia ostatniego roku, jakie dotknęły Kate.
Biorąc pod uwagę rok, jaki miała Catherine, mogła sobie pomyśleć, że chce chłonąć każdy moment dzieciństwa Jerzego i sama kłaść go do łóżka każdej nocy - powiedziało źródło "DailyMail".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.