Piotr Zelt czasem musi grzebać w śmieciach. Powód zaskakuje
Piotr Zelt podzielił się osobliwym zwyczajem, który — jak twierdzi — musi wykonywać niechętnie i z konieczności. Najczęściej doprowadza do tego jego żona. W jaki sposób?
Piotr Zelt wreszcie jest szczęśliwy. Po kilku nieudanych związkach odnalazł miłość u Katarzyny Krawczyk. Wychowuje też nastoletnią córkę, która urodziła się podczas jego pierwszego małżeństwa z Ewą Bujnowicz.
Gwiazdorowi znanemu z serialu "13. posterunek" udało się stworzyć ciepły dom, jednak wśród jego bliskich czasem dochodzi do nieporozumień. Najczęściej dotyczą ekologii, do której artysta przykłada dużą wagę. O tym, jak jest ważna, czasem musi wszystkim przypominać.
Jeśli ktoś źle posegreguje śmieci, aktor "daje nura" do śmietnika i przenosi poszczególne odpadki do odpowiednich pojemników. Trzeba przyznać, że to poświęcenie jest godne podziwu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Żugaj czuje się przez fanów jak małpa w zoo! "Czasami czuję się jak za klatką"
Mojej ukochanej partnerce życiowej Katarzynie czasami zdarza się wrzucić śmieci nie tak, nie do tych pojemników, co trzeba, a ja później muszę to przekładać, więc zwracam jej uwagę, żeby nie skazywała mnie na to, żebym grzebał w tych śmieciach — zdradził w rozmowie z Newserią Lifestyle.
Piotr Zelt reprymend nie szczędzi także córce. Poucza 16-latkę, jak ważne jest życie w stylu jak najmniej toksycznym dla natury. Przypomina jej nie tylko o segregacji śmieci, ale także, by oszczędzała wodę i prąd.
To są takie najprostsze rzeczy — stwierdził.
Piotr Zelt dba o ekologię. Namówił córkę, by robiła mniejsze zakupy
55-latek jest świadomy także innego zagrożenia, przez które ukochana przez niego natura może ucierpieć. Uważa, że ludzie za bardzo pochłonięci są bezrefleksyjnym konsumpcjonizmem i kupują za dużo produktów, które potem wyrzucają.
Zaapelował, by ograniczyć ilość kupowanego jedzenia, ubrań i butów i spróbować poskromić zapędy, które wywoływane są przez agresywny marketing. Przekonał do tego córkę Nadię, która zaczęła podchodzić do zakupów bardziej rozważnie i zdroworozsądkowo.
W tym względzie rozumiemy się chyba dosyć dobrze. Ona nie jest gadżeciarą, więc nie jest tak, że ona bardzo prze do tego, żeby mieć najnowszy model jakiegoś tam urządzenia, telefonu. — czytamy w Newseria Lifestyle.
Pochwalacie ekologiczną gorliwość Piotra Zelta?