Prochy Jadwigi Barańskiej zostały pochowane w Forest Lawn Memorial Park w Los Angeles. To wyjątkowy cmentarz przypominający park. Można tam znaleźć tablice upamiętniające śmierć wielu gwiazd, m.in. znanego z serii "Szybcy i wściekli" Paula Walkera.
Ceremonia pożegnalna polskiej aktorki na miejscu odbyła się w listopadzie. Od tego czasu Jerzy Antczak jest tam częstym gościem. Relacją z ostatniej wizyty pogrążony w żałobie reżyser podzielił się w sieci.
Dzisiaj w południe byłem na cmentarzu i przez niemal dwie godziny czytałem Jadzi Wasze komentarze, co chwile zanosząc się szlochem. Dzięki Waszej miłości był to płacz ukojenia, za co z całego serca Wam dziękuję — napisał na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wdowiec po Jadwidze Barańskiej postarał się o to, by polscy fani jego żony również mogli odwiedzać ją na cmentarzu. Taka możliwość pojawi się dopiero za niecały rok. Wówczas w Warszawie odbędzie się drugi pogrzeb artystki.
W rocznicę 90. urodzin gwiazdy "Nocy i dni" odbędzie się msza w Kościele Środowisk Twórczych, a po niej uroczystości przeniosą się na stołeczny Cmentarz Powązkowski. Tam, zamiast tablicy wbitej w ziemię (to amerykańska tradycja) powstanie zwykły nagrobek, przy którym będzie można składać znicze.
Chcemy, przywieźć do kraju prochy Jadzi, aby spoczęła na zawsze w kraju, który jest jej i moją ojczyzną — zadecydował kilka dni po zgonie aktorki.
Jadwiga Barańska zmarła w wieku 89 lat. Na co chorowała?
Jadwiga Barańska przez ostatnie lata życia borykała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Po urazie biodra miała trudność z poruszaniem się, cierpiała również na stopniową utratę wzroku.
Kultowa odtwórczyni roli Barbary Niechcic z filmu "Noce i dnie" przez niemal 70 lat była związana z Jerzym Antczakiem. Ich synem jest 60-letni Mikołaj Antczak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.