"Przestałam lubić życie". Choroba zmieniła gwiazdę "Świata według Bundych"
Christina Applegate, znana z serialu "Świat według Bundych", od 2021 roku zmaga się ze stwardnieniem rozsianym. W najnowszym podcaście opowiedziała o codziennych trudnościach związanych z chorobą. Przyznała, że jest jej ciężko, a jakiś czas temu miała depresję. Pytania fanów jej nie pomagają.
Christina Applegate w podcaście "Needs a friend", który prowadzi z Conanem O'Brienem, opowiedziała o wyniszczających jej organizm objawach stwardnienia rozsianego. To coraz bardziej uciążliwe drętwienie, osłabienie mięśni, problemy ze wzrokiem i ból, który towarzyszy jej przez większość czasu.
Gwiazda "Świata według Bundych" przyznała, że zdarza jej się nie wychodzić z łóżka. Niektóre dni są dla niej tak ciężkie, że skupia się tylko na tym, aby bolało coraz mniej. Nie ukrywała, że nie odnalazła się w nowej rzeczywistości.
W zły nastrój wprowadzają ją także powtarzające się pytania fanów i znajomych. Chcą dowiedzieć się, "jak to się stało". 53-latka odbiera to jako atak i sugestie, jakoby miała popełnić wcześniej jakiś błąd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Adrianna Borek i Albert Kosiński o Tzg i nieprzychylnych komentarzach. Albert zdradził kulisy swojego związku z Olgą Frycz!
To tak, jakby mówili mi, że musiałam zrobić coś źle — ubolewała w podcaście.
Christinie Applegate wydawało się, że w chorobie może liczyć tylko na kochających ją bliskich, jednak przyjęła wyciągniętą dłoń, którą już na samym początku wyciągnęła do niej koleżanka z planu "The Sweetest Thing" - Selma Blair.
Ona również zmaga się z tą samą przypadłością i rozumie, przez co przechodzi. Doradziła, by na bieżąco konsultowała objawy stwardnienia z neurologiem. Dzięki wprowadzonemu leczeniu może minimalizować ich skutki. Wsparcie mentalne jest dla niej nieocenione.
Robię żarty, bo inaczej bym się udusiła. Nie jestem jeszcze na wszystko gotowa, ale będę — zaznaczyła w materiale "Needs a friend".
Christina Applegate miała depresję. "Przestałam lubić żyć"
To dzięki Selmie Blair Christina Applegate w ogóle dowiedziała się o swojej przypadłości. Młodsza o rok aktorka zauważyła, że na planie "Dead to me" jej koleżanka coraz częściej narzeka na zmęczenie i problemy z równowagą. Bazując na swoim doświadczeniu, wysłała ją do lekarza. Wtedy usłyszała pierwszą diagnozę.
Gwiazda "Ostrożnie z dziewczynami" nie zniosła jej dobrze. W podcaście "Messy" stwierdziła, że stwardnienie rozsiane wpłynęło negatywnie na jej zdrowie psychicznie. Zaczęła borykać się z depresją. W 2021 roku mówiła, że straciła chęci do życia.
Jak mam być naprawdę szczera, to przestałam lubić życie. Nie podoba mi się to — narzekała kilka lat temu.