Krzysztof Krawczyk Junior mieszka obecnie w Łodzi. Z powodu choroby i braku praw do otrzymywania tantiemów po zmarłym ojcu znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Dodatkowo jego życie komplikuje konflikt z Ewą Krawczyk.
Żyje w maleńkim mieszkanku, jak to ktoś tam też powiedział, że to jest ul. Jest po prostu bardzo małe, że tam ledwie można przejść. No cóż, ale jest oddzielny kąt. Nie mogę być tam, gdzie miało być w spadku po dziadkach. Nie, ja tego nie chcę mówić, po prostu ja nie chcę umierać - przyznał w rozmowie z shownews.pl.
Jak dodaje wspomniane źródło, Krawczyk mieszka w dwunastometrowej klitce w centrum Łodzi. Jego sąsiadami są Marian i Bożena Lichtmanowie - przyjaciele jego ojca z Trubadurów. Jeśli tylko mogą, zapraszają go do siebie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysiowi nie można niczego narzucać, jeśli chce, to do nas przychodzi. Drzwi zawsze ma otwarte i ma nas - mówi Bożena Lichtman.
Czytaj także: Co ona miała na twarzy?! Joanna Przetakiewicz przyłapana
Bożena i Marian Lichtmanowie mocno zaopiekowali się mężczyzną. Są świadkami juniora w sprawie spadkowej, zabierają go też na koncerty Trubadurów, a kiedy są w Łodzi, chłopak wpada do nich na obiad i po to, żeby posłuchać opowieści o mamie.
Syn Krawczyka miał wypadek
Krzysztof Krawczyk junior jest synem piosenkarza Krzysztofa Krawczyka i wokalistki Haliny Żytkowiak. Od lat cierpi na padaczkę, co bardzo utrudnia mu codzienne życie. Choroba jest konsekwencją wypadku samochodowego, do którego doszło, gdy za kierownicą siedział jego ojciec. Syn z ojcem nie mieli dobrych relacji, a junior w niedawnym wywiadzie przyznał, że taty się po prostu bał.
Po śmierci piosenkarza rozpoczęła się walka o spadek Krawczyka. Jego żona, Ewa Krawczyk uważa, że mąż specjalnie nie uwzględnił syna w testamencie. Ten z kolei twierdzi, że wersje testamentu były dwie, a w starszej z nich miał być jednym z jego prawowitych spadkobierców. Do porozumienia nie doszło i ostatecznie sprawa trafiła do sądu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.