W życiu zawodowym Roberta Janowskiego ostatnio dużo się dzieje. Po kilku latach spędzonych w Polsacie (był jurorem w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo") wrócił do TVP i znów prowadzi "Jaka to melodia?". Nie brakuje plotek o sposobie, w jaki rozstał się ze stacją Edwarda Miszczaka.
O wiele mniej słychać za to w życiu prywatnym artysty. Od lat związany jest z tą samą kobietą, co w show-biznesie wcale nie uchodzi za normę. 14 września świętował 11. rocznicę ślubu, o czym postanowił przypomnieć fanom na swoim profilu. Przy tej okazji nie szczędził ukochanej Monice romantycznych wyznań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
11 lat temu było pięknie. Dziś nic się nie zmieniło. Jesteśmy tylko trochę starsi. To tak niewiele. Życie jest piękne. Świat jest piękny. Jesteśmy wszystkim dla siebie — napisał na Instagramie.
Robert Janowski te słowa okrasił kadrami, na którym oboje — ubrani w ślubne kreacje — trzymają się za ręce. Muzyk zakłada małżonce obrączkę, którą, już na jej palcu, pokazuje na pozostałych zdjęciach. Fani nie ukrywali zachwytu i życzyli szczęśliwym zakochanym, by trwali w miłości.
Żona Roberta Janowskiego była bohaterką zmyślonej "afery futrzanej"
Nowy prowadzący "Jaka to melodia?" razem z Moniką przeszli już chwilę próby. W 2013 roku (czyli wtedy, gdy wzięli ślub) w mediach głośno było o tzw. aferze futrzanej. Świeżo upieczona żona piosenkarza została oskarżona o kradzież futer na Florydzie, o czym pisał wówczas "Super Express".
Kobieta pozwała gazetę do sądu i oświadczyła, że przedstawione na jej łamach zarzuty są wyssane z palca. Wymiar sprawiedliwości przyznał jej rację, o czym informował prasę mecenas Roman Giertych.
Te wydarzenia wymagały od Roberta i Moniki Janowskich wytrwałości i siły, której razem stawili czoła. Bez wzajemnego zaufania i uczucia z pewnością byłoby to niemożliwe. Czego życzycie im z okazji wspólnego małżeńskiego święta?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.