Nowy sprzęt trafił do gospodarstwa Gienka i Andrzeja w podlaskich Plutyczach. Andrzej, najpopularniejszy bohater serialu "Rolnicy. Podlasie", o nowym zakupie poinformował w filmie na kanale YouTube. Po maszynę wybrał się na Śląsk. Towarzyszył mu brat Jarek.
- Przyjechałem aż na Śląsk, 500 km z Podlasia, do miejscowości Popów. Chcę obejrzeć ładowarki, którą z bratem zamierzamy kupić - powiedział na wstępie Andrzej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do czego potrzebna będzie braciom ładowarka? Rolnik z Plutycz podkreślił, że jemu przyda się do wybierania obornika oraz porządkowania podwórka, a Jarkowi do kopania stawu. Andrzej ostatnio żalił się, że ciężko mu widłami wybierać obornik, dlatego taka maszyna ułatwi mu pracę.
Bracia obejrzeli różnego rodzaju sprzęty. Ostatecznie zdecydowali się na wielofunkcyjną ładowarkę. Maszyna może służyć również jako odśnieżarka oraz chwytak balotów. Co ciekawe, ładowarka ma napęd 4x4 oraz może pociągnąć przyczepę. Udźwig maszyny to aż 600 kg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie brakuje słów krytyki
Taki film to bardzo dobra reklama dla firmy sprzedającej tego rodzaju sprzęty. Dlatego szef przedsiębiorstwa zaoferował, że na hasło "Andrzej Plutycze" da 5% upustu na wszystkie maszyny. Taka reklama nie spodobała się co poniektórym widzom.
- Przyjechali do firmy w jej firmowych ubraniach. Ale chamska ta reklama - skomentował internauta.
Inni komentujący pisali, że taki sprzęt jest zbędny. "Przecież w tych jego drewnianych, sypiących się obórkach, z podłogą metr niżej niż poziom podwórka, tylko widły się sprawdzą" - czytamy pod filmikiem. Oczywiście, poza negatywnymi komentarzami, są i pozytywne. Duża część internautów gratuluje rolnikowi nowego sprzętu.
Czytaj także: Nie żyje dwóch żołnierzy. Tragedia w Solarni