Marianna Schreiber umie zadbać o to, by jej fani się nie nudzili. Tydzień temu pokazywała im kulisy przeprowadzki, potem poszła ze znaną tiktokerką do lekarza, a teraz zabrała głos na temat masła. Celebrytka uważa, że ceny tego produktu w sklepach są zdecydowanie za wysokie.
Strasznie drogie! Dochodzi nawet do 20 zł, a najmniej 10/12 zł przy dobrych wiatrach. Dlatego postanowiłam zrobić je sama — oświadczyła na Instagramie.
Na zapowiedzi nie poprzestała. Do wpisu dołączyła osobliwe zdjęcie, na którym - ubrana w jasne dżinsy i różową bluzkę z głębokim dekoltem — pozuje, trzymając w ręce tradycyjną ubijaczkę do masła. Niemal taką samą, z jaką polskie słowianki występowały na Eurowizji 2014.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fotos błyskawicznie zwrócił uwagę internautów, jednak nie wszyscy zachwycali się przedsiębiorczym zmysłem i urodą autorki. Wirtualna społeczność skonfrontowała jej słowa o cenach masła ze stanem faktycznym.
Marianna Schreiber o cenach masła. Internauci się nie zgodzili
Według części użytkowników Marianna Schreiber zawyżyła jego cenę. W sekcji komentarzy zaroiło się od opinii, że można kupić je taniej i to nie w ramach limitowanej czasowo promocji. Nie zabrakło również złośliwości, jakoby influencerka dopiero teraz zaczęła przejmować się skutkami inflacji, którą Polacy odczuwają od dawna.
"Wczoraj kupiłam za 8,40 zł", "Jak byłaś z mężem z PIS, nie patrzyłaś na ceny", "Pani Marianno, dlaczego sieje pani propagandę?", "Niech takich bzdur nie wypisuje. Jaki ma pani w tym cel?", "Ludzie, nie dajcie się nakręcać" - pisali.
Ci, którzy zaintrygowali się widokiem Marianny Schreiber ubijającej masło, niebawem będą mogli zobaczyć ją w trakcie pracy. Zdjęcie, które opublikowała, pochodzi z nagrań, jakie poczyniła z youtuberką.
Ta niebawem opublikuje całość na swoim kanale. Jak sądzicie, narzekania i szacunki 32-latki w kwestii drożyzny rzeczywiście są nieco na wyrost?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.