Serial "Niewolnica Isaura" powstał na motywach powieści Bernardo Guimarãesa. Produkcja z miejsca podbiła serca widzów na całym świecie. Zachwycali się nim nie tylko widzowie w Brazylii, ale także w całym Bloku Wschodnim, Francji, Wielkiej Brytanii i Afryce. Miał rzesze wiernych widzów także w Polsce.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że kiedy "Niewolnica Isaura" gościła na ekranach, ulice polskich miast i wsi pustoszały. Widzowie z zapartym tchem śledzili losy głównej bohaterki. Do dziś wielu starszych widzów z sentymentem wspomina produkcję, która była prawdziwym fenomenem.
Fani serialu mają okazję ponownie śledzić losy Isaury. Serial można oglądać na kanale TVP Kobieta. Kolejne odcinki będą emitowane w sobotę o godzinie 8:40 i powtarzane w niedzielę o godzinie 17:30. "Niewolnicę Isaurę" będzie można również oglądać w serwisie TVP VOD. Stacja planuje wyemitować wszystkie nakręcone odcinki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zauważa portal "Super Express", to właśnie od tego serialu zaczęła popularność latynoamerykańskich telenoweli, która apogeum osiągnęła pod koniec ubiegłego wieku.
Lucelia Santos nie była tylko Isaurą. Aktorstwo to nie wszystko, czym się zajmuje
Choć w naszym kraju Lucelia Santos zapisała się na zawsze jako serialowa Isaura, rola w tej produkcji nie była jej jedyną. W polskiej telewizji wyemitowano również inne seriale, w których wystąpiła. Jednak ani "Panny Dziedziczki", ani "W Kamiennym kręgu" nie powtórzyły sukcesu "Niewolnicy Isaury".
Niespełna 67-letnia dziś aktorka nadal występuje, choć nie ograniczyła się tylko do działalności artystycznej. Santos angażuje się społecznie i politycznie. Przez jakiś czas była nawet ministrą kultury, choć sama zdecydowała się odejść ze stanowiska. Jest także znana z aktywności na rzecz ochrony lasów Amazonii, walki ze zmianami klimatu oraz działań na rzecz rdzennych mieszkańców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.