Steffen Möller o niemieckim zwyczaju po świętach. Oddaje do sklepu nietrafione prezenty
Steffen Möller gościł ostatnio na jubileuszu 25-lecia "M jak miłość". Wiadomo, że Niemiec znany z programu "Europa da się lubić" wraca po latach do serialu. Kreowana przez niego postać Stefana Mullera, przyjaciela Mostowiaków, byłego męża Małgosi (Joanna Koroniewska), pojawi się w odcinku walentynkowym. Aktor przy okazji Bożego Narodzenia został zapytany o niemieckie zwyczaje świąteczne.
Steffen Möller kilka lat temu wrócił do Niemiec, by opiekować się swoją schorowaną mamą. Aktualnie mieszka w Heidelbergu, gdzie spełnia się jako stand-uper i pisarz. W 2021 roku wydał także książkę pt. "Weronika, twój mąż tu jest! Gdy Niemcy i Polacy się kochają", gdzie humorystyczny sposób opisywał w niej międzynarodowe pary - informuje Telemagazyn, który przeprowadził wywiad z sympatycznym Niemcem.
Möller ujawnia, ile na początku zarabiał w "M jak miłość" i mówi wprost: "Polska już nie jest tanim krajem dla Niemców"
Powrót aktora do "M jak miłość" wiąże się także z ponownym pojawieniem się w produkcji jego serialowej matki, Simony, granej przez Agnieszkę Fitkau-Perepeczko, która przyjedzie niespodziewanie do Grabiny by odwiedzić Basię (Teresa Lipowska). U jej boku pojawi się także nowa postać grana przez Michała Milowicza.
Steffen Möller był pytany nie tylko o "M jak miłość", gdzie grał w latach 2002-2009. Dziennikarz przeprowadzający rozmowę chciał wiedzieć, jak celebryta spędzi Boże Narodzenie. Okazuje się, że jak zwykle będą to rodzinne święta w Niemczech. Przy okazji zdradził pewien miejscowy zwyczaj, który w Polsce by się raczej nie sprawdził.
Już się cieszę na 27 grudnia. Wtedy w Niemczech jest taki zwyczaj, że można iść do sklepu i wymienić wszystkie prezenty, które się nie spodobały - wyjawił Möller.