Steffen Möller ma już 55 lat, w Niemczech nie zrobił jednak większej kariery. Do Polski najpierw przyjechał, by odbyć kurs języka. W Warszawie pracował nawet jako nauczyciel języka niemieckiego w liceum im. Królowej Jadwigi oraz na UW.
W latach 2002 - 2007 występował w jednym z najbardziej popularnych polskich serialów - "M jak miłość". W latach 2003 - 2008 gościł w talk show "Europa da się lubić", gdzie opowiadał o kulturze i obyczajach swojego kraju. W roku 2005 prowadził też pierwszą edycję programu "Załóż się" w TVP 2.
Steffen Möller w rozmowie z portalem shownews.pl zdradził, że gdyby nie został wykreślony z obsady serialu, to pewnie został w Polsce. Dlaczego jednak po pięciu latach nie widywaliśmy go już w popularnej produkcji?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mogę odpowiedzieć w stylu Kuby Wojewódzkiego, którego lubię z daleka? "Dlaczego Hollywood pożegnał się z Marlonem Brando? Bo producenci nie mieli już kasy na jego talent - odparł Möller.
Aktor w czasie swojej największej rozpoznawalności wydał płyty z występami kabaretowymi. Obecnie wciąż zajmuje się stand-upem. W swoich mediach społecznościowych zaprasza w języku niemieckim i polskim. W ostatnim czasie miał nawet występ w mieście Cottbus częściowo w języku polskim.
Mogłem się więc wygadać na dobre. Ale jutro pewnie znowu będę tęsknił, bo nie będzie okazji do mówienia po polsku. A większego hobby nie mam. Zamiast pisać nowy program kabaretowy, zabijam swój czas innymi sprawami typu tostowanie chleba - powiedział portalowi shownews.pl Steffen Möller. Niemiec dodał, że zajmuje się też... prokastrynacją, wszystko odkłada na ostatnią chwilę.
Steffen Möller w Berlinie zajmuje się swoją chorą mamą. W Warszawie wciąż ma posiadać mieszkanie, którego na razie nie sprzedawał.
Czytaj więcej: 26-latka szuka cała Polska. "Uciekam do Hiszpanii" - powiedział matce ofiary z Trasy Łazienkowskiej
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.