Steve Buscemi został pobity w dzielnicy Kips Bay na Manhattanie przez nieznanego mężczyznę. Do napadu doszło w środę 8 maja. 66-letni aktor z obrażeniami twarzy trafił do szpitala. Jak podają amerykańskie media, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
"Steve Buscemi został zaatakowany na środkowym Manhattanie i jest kolejną ofiarą przypadkowego aktu przemocy w tym mieście" - poinformował rzecznik aktora.
Lokalna policja, jak dotąd bezskutecznie, szuka napastnika. Funkcjonariusze opublikowali zdjęcia podejrzanego mężczyzny z prośbą o pomoc w ustaleniu tożsamości sprawcy.
Czytaj także: Zapytaliśmy Polaków o grzybobranie. I wszystko jasne
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Steve Buscemi zagrał m.in. w takich filmach: "Miami Vice" (1986), "Wściekłe psy" (1992), "Pulp Fiction" (1994), "Fargo" (1996) oraz serialu "Zakazane imperium" (2010-2014).
Buscemi zazwyczaj odgrywał role drugoplanowe, jednak odniósł też sukces w głównej roli w tragikomedii "Ghost World" (2001), za którą był nominowany do Złotego Globu oraz zdobył nagrodę Independent Spirit.
66-letni aktor podziękował swoim fanom za przesłane wsparcie oraz życzenia powrotu do zdrowia. Wyraził jednak żal, że stał się obiektem nieuzasadnionej agresji podczas spaceru w swoim rodzinnym mieście.