Syn "łowcy krokodyli" wygrał "Taniec z gwiazdami". Wspomniał zmarłego ojca
Syn legendarnego łowcy krokodyli, Steve'a Irwina, Robert Irwin, sięgnął po Kryształową Kulę w amerykańskiej edycji "Tańca z gwiazdami", powtarzając sukces siostry Bindi sprzed 10 lat.
Pamiątka po ojcu
23-letni Robert Irwin, syn legendarnego "łowcy krokodyli" Steve’a Irwina, wygrał amerykańską edycję "Tańca z gwiazdami". Zwycięstwo wywołało falę emocji na całym świecie, przywołując wspomnienia o jego ojcu, który zginął tragicznie w 2006 r. po ataku płaszczki, gdy miały Robert nie miał jeszcze 3 lat. Show, które cieszy się popularnością również w Polsce, ma za oceanem status kultowego.
Spektakularny finał
W 34. edycji programu Robert Irwin w parze z Witney Carson pokonali innych uczestników, w tym influencerki Alix Earle, aktorkę Jordan Chiles i Dylana Efrona, brata Zaca Efrona. Robert powtórzył sukces swojej siostry Bindi (ur. 1998), która triumfowała na parkiecie w 2015 roku, a obecnie jest mamą 4-letniej Grace. Po ostatnim występie Robert wspomniał o ojcu, mówiąc: "Chciałbym, żeby mój tata to zobaczył".
Stado hien kontra krokodyl. Zacięta walka o obiad
Tragiczne wspomnienia
Do fatalnego wypadku Steve’a Irwina doszło podczas nagrań programu "Ocean’s Deadliest", nad którym pracował z Philippem Cousteau Jr. w okolicach Wielkiej Rafy Koralowej. Irwin zginął po tym, jak niespodziewanie został uderzony przez płaszczkę.
Dziedzictwo "Łowcy krokodyli"
Steve Irwin spoczął na terenie Australia Zoo, a prywatna uroczystość pożegnalna zgromadziła miliony widzów na całym świecie. Irwin senior pozostaje inspiracją dla wielu, a jego synowie kontynuują jego pasję i misję ochrony przyrody. Być może sukces Roberta przypomni światu dziedzictwo jego ojca.