Liroy odwiedził nasze studio, by opowiedzieć o filmie "Don't F**k With Liroy", który właśnie wszedł do kin w całym kraju. W dokumencie o raperze znajdziemy m.in. jego historie dotyczące trudnego dzieciństwa, podczas którego musiał mierzyć się z problemem alkoholowym w domu czy jego ogromnej popularności w połowie lat 90. Więcej na temat filmu i życia Liroya znajdziecie również w naszym wywiadzie, którego pełną wersję znajdziecie na samym dole tego artykułu.
Podczas szczerej rozmowy nie mogliśmy oczywiście nie zapytać rapera o rodzinę. Dziś Liroy spodziewa się kolejnego dziecka z obecną żoną Dorotą, którą poślubił pod koniec czerwca zeszłego roku. Jego poprzednią partnerką była Joanna Krochmalska, z którą doczekał się trójki dzieci - Michelle, Piotra oraz Dekstera. Para, po niemal 20 latach wspólnego pożycia, rozstała się w 2020 roku. Jak dziś mówi nam Liroy, ich relacje pozostawiają wiele do życzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Te relacje są żadne. Moje dzieci też na chwilę obecną nie mają z mamą dużych relacji. Nawet kiedy jest wyznaczony termin i chcą się spotkać ze swoją matką, to ona potrafi nie przyjść na to spotkanie - powiedział nam Piotr.
Liroy wyznał nam, że obecnie jego była partnerka nie ma bliskiego kontaktu z dziećmi.
Na chwilę obecną ona nie chce się widywać z dziećmi, mimo że wszędzie mówi, że chce. Potem "wyjeżdża" mi na przykład, że ograniczam kontakt między nimi. Jednak wszystkie dowody w sądzie potwierdzają, że codziennie może z nimi rozmawiać. To jest patowa sytuacja, bo nie możesz na siłę dzieci - szczególnie w tym wieku - namawiać żeby z kimś się spotykały. Fajnie jakby to się rozwijało naturalnie. Ja chcę, żeby moje dzieci nie miały tych traum, które ja miałem w życiu, więc też nie mogę ich przekonywać na siłę i zmuszać do tego, żeby spotkały się z mamą. Powiedzieli mi o tym też psychologowie, bo od razu zacząłem pracować z nimi, pytając, jak mogę pomóc swoim dzieciom i jak nie spieprzyć tego momentu, w którym one mają trudne decyzje do podjęcia i trudne rzeczy się dzieją w ich życiu. Jak mogę im pomóc po prostu. Starałem się ich namawiać, żeby np. zadzwonili do mamy i dalej to robię, to psychologowie mi powiedzieli, że nie mogę tak cały czas nalegać, bo to jest już wtedy swego rodzaju też przemoc - dodał Liroy.
Muzyk przyznał jednocześnie, że obecnie budowanie zdrowych relacji wewnątrz rodziny jest dla niego jako ojca absolutnym priorytetem.
Moje dzieci są ze mną już prawie 2 lata Mieszkają ze mną, jest super i jestem w genialnej sytuacji. Kiedy kręciłem film, czyli dwa lata temu z hakiem, to miałem bardzo ciężką sytuację, pomijając sądy i podobne tematy. Wtedy była tragedia moich dzieci każdego dnia. Działy się dantejskie sceny w ich szkole, przyjeżdżała policja, karetki. To długa opowieść. Ja umierałem od środka patrząc na to, jak cierpią moje dzieci i byłem bezradny, że mimo że chcę zrobić wszystko, to nie mogłem. To jest tak jakbyś leciał pomóc swojej rodzinie, a ktoś by ci obciął wszystkie kończyny, albo jak w tym śnie, w którym chcesz uciekać, a nie możesz uciec. Albo chcesz kogoś złapać, a nie możesz go złapać. Starasz się pomóc, a wszystko się dzieje jak w najgorszym koszmarze. Ja na chwilę obecną jestem szczęśliwym ojcem dzieciaków, które codziennie widzę w domu, budzę je, codziennie rano wstajemy do szkoły tam po 6 rano, jemy śniadania, widujemy się, robimy wspólnie różne rzeczy, mogę im pomagać codziennie - spuentował.
Zobaczcie też cały wywiad z Liroyem ze studia Wirtualnej Polski:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.