Wiejskie życie jest pełne niespodzianek, ale tym razem u Andrzeja z Plutycz wydarzyło się coś, czego nie przewidziałby nawet najlepszy scenarzysta. "Super Express" relacjonował, że Gienek i Sławek zwany Jastrzębiem podczas spokojnego rekonesansu po włościach natrafili na... gigantyczne jajo.
Znalezisko wprawiło ich w spore zakłopotanie. Obaj zastanawiali się, skąd mogło się wziąć, bo wyglądało jak pochodzące od strusia. Panowie początkowo chcieli je rozbić, ale po chwili wpadli na jeszcze lepszy pomysł.
Można usmażyć i zjeść. [...] Będziesz miał na dwa dni żarcia — doradził Sławek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na podwórko zostali wezwani pozostali domownicy. Bracia Andrzej i Jarek Onopiukowie zaczęli rozprawiać się z potężnym jajem, jednak nie było to łatwe. Musieli użyć piły, by przepołowić skorupę.
Na stole przed domem wlali płyn do dużego garnka, by następnie zjeść jajecznice. Do konsumpcji wszyscy mieli chęci, jednak sporna okazała się kwestia wyboru kucharza. W tej profesji najlepiej radzi sobie Jarek, więc to prawdopodobnie on zajął się przygotowaniem potrawy.
"Rolnicy. Podlasie". Kuchnia Andrzeja z Plutycz się zmieni
Z kolei Andrzej z Plutycz od dłuższego czasu planuje remont kuchni. Aktualnie pomieszczenie nie jest przystosowane do nowych technologii, znajduje się tam piec kaflowy opalany drewnem. Gwiazdor "Rolnicy. Podlasie" chce wymienić go na kuchenkę gazową i pozbyć się sfatygowanych mebli.
Przeciwnikiem takiego rozwiązania jest Gienek. Przez lata przyzwyczaił się do kuchenki kaflowej i uważa, że na takiej jedzenie wychodzi najsmaczniejsze. Bracia będą musieli przekonać ojca do zmiany nastawienia.
To udało się zrobić w kwestii urządzenia łazienki, do której też na początku podchodził z oporem. W domu Andrzeja z Plutycz powstało pomieszczenie z dostępem do mediów i sanitariatów. Wcześniej mieszkańcy musieli korzystać ze sławojki, co w zimie było szczególnie uciążliwe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.