Prywatnie Gnatowski przez 27 lat był związany z Anną, przedszkolanką, którą poznał na wernisażu w krakowskim Teatrze STU. Ich związek rozpoczął się od rozmowy o butach, co stało się początkiem wieloletniej miłości.
Para mieszkała w podkrakowskiej wsi, gdzie mogli cieszyć się prywatnością z dala od miejskiego zgiełku. Dariusz Gnatowski często podkreślał, jak ważna była dla niego rodzina, a jego żona była jego największym wsparciem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykłe zdjęcie z przeszłości
W mediach społecznościowych pojawiła się niezwykła fotografia. Zamieściła ją aktorka Maja Barełkowska na swoim profilu na Instagramie.
Na zdjęciu sprzed lat widzimy młodego Dariusza Gnatowskiego w zupełnie innym wydaniu, niż znamy go z ekranu. Widać, że już wtedy miał charyzmę i charakterystyczny, zawadiacki uśmiech, który później pokochały miliony widzów.
Kariera i walka z chorobą
Aktor zdobył ogromną popularność dzięki roli Arnolda Boczka, którą odgrywał przez dwie dekady. Jego postać stała się ikoną polskiej telewizji, a sam Gnatowski zyskał rzesze fanów. Mimo sukcesów zawodowych, zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Od lat cierpiał na cukrzycę typu 2, co znacząco wpłynęło na jego życie.
W 2017 roku aktor publicznie przyznał, że nie zdawał sobie sprawy z powagi choroby.
Nie miałem świadomości, że cukrzyca jest przewlekłą chorobą, która rozwija się przez lata i prowadzi do poważnych skutków i powikłań - mówił w programie "Dzień dobry TVN".
Pomimo trudności, Gnatowski starał się prowadzić aktywne życie zawodowe, jednak jego stan zdrowia ostatecznie uniemożliwił mu powrót na plan serialu.
Ostatnie chwile i reakcje fanów na śmierć idola
Dariusz Gnatowski zmarł 20 października 2020 roku w krakowskim szpitalu. Jego śmierć była wynikiem powikłań po zakażeniu koronawirusem, co w połączeniu z cukrzycą doprowadziło do ciężkiej niewydolności oddechowej. Mimo wysiłków lekarzy, aktora nie udało się uratować.
Trafił do nas w bardzo ciężkim stanie, właściwie kilka godzin po przyjęciu do szpitala zmarł - mówił Marcin Mikos, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie.
Śmierć Dariusza Gnatowskiego była ogromnym szokiem dla jego bliskich i fanów. Wielu z nich nie mogło pogodzić się z odejściem aktora, który przez lata dostarczał im rozrywki i uśmiechu. W dniu jego 60. urodzin najbliżsi posadzili drzewko, które ma upamiętnić zmarłego.
Przeczytaj też: Michał Milowicz szczerze o ojcostwie. Polały się łzy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.