Takie wykształcenie ma Chylińska. "Wkuwałam przez długie tygodnie"
Agnieszka Chylińska karierę muzyczną rozpoczęła już w czasie szkoły. Nie miała łatwej przeprawy z nauczycielami. Jak to przełożyło się na jej wykształcenie?
W 1994 roku Agnieszka Chylińska miała 18 lat i była uczennicą liceum. W przeciwieństwie do rówieśników, nauka w szkole nie była jej priorytetem. Zamiast przed tablicą, o wiele śmielej czuła się na scenie.
Jeszcze zanim zadebiutowała jako wokalistka w grupie O.N.A. wiedziała, że śpiewanie to jej życiowa pasja. Artystyczne aspiracje nie szły w parze z uczęszczaniem na lekcje. To szybko poskutkowało srogimi konsekwencjami.
Jak wyznała Agnieszka Chylińska, tuż przed końcem roku szkolnego odbyła moralizatorską rozmowę z nauczycielami. Powodem były zagrożenia z kilku przedmiotów. Wówczas usłyszała od nich stanowcze ultimatum, do którego karnie się zastosowała. Co z tego wynikło?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy nauczyciele powinni więcej zarabiać? Zapytaliśmy Polaków
Rada pedagogiczna postanowiła dać mi jeszcze jedną szansę pod warunkiem, że solidnie przyłożę się do pracy i odrobię zaległości. Wkuwałam przez długie tygodnie, poprawiałam stopnie. Po czym okazało się, że decyzja o tym, iż nie przejdę do następnej klasy, zapadła dużo wcześniej - wspominała gorzko na łamach "Elle",
Wykształcenie Agnieszki Chylińskiej. Tak zwróciła się do nauczycieli
Młoda artystka postanowiła wtedy zakończyć edukację na etapie trzeciej klasy liceum. Poświęciła się muzyce, a praca, autentyczność i talent zaprowadziły ją na szczyt. Dwa lata od debiutu w O.N.A. mogła świętować wielki sukces.
Agnieszka Chylińska podczas gali Fryderyki 1996 została nagrodzona jako wokalistka i autorka roku. Gdy stanęła na scenie, wygłosiła pamiętne przemówienie. W części zaadresowała je do swoich byłych pedagogów.
Nauczyciele. Muszę powiedzieć o nauczycielach. Słuchajcie: f*ck off, nienawidzę was - ogłosiła z satysfakcją, dzierżąc w ręku statuetkę.
Efektowne wystąpienie do dziś robi wrażenie na wszystkich, oprócz rodziców gwiazdy. Ci nie mogli pogodzić się z decyzją córki o zakończeniu nauki. Przez lata temat wykształcenia pozostawał kością niezgody pomiędzy nimi.
Agnieszka Chylińska miała im za złe, że wręczyli jej w tym czasie "wilczy bilet" i nie wspierali jej w dążeniach do bycia artystką. Na szczęście wzajemne animozje należą już do przeszłości. Jurorka "Mam talent" w swoim życiorysie zamiast dyplomów może wpisać liczne osiągnięcia muzyczne. Wiedzieliście, że ze szkołą aż tak była na bakier?
Chylińska o nauczycielach
.