Tylko wtedy Górski zadeklaruje, na kogo odda głos w wyborach. "Darmowe toalety"
Robert Górski wraz z żoną Moniką Sobień-Górską pojawili się w programie "Halo tu Polsat". Słynny kabareciarz zabrał głos nt. wyborów prezydenckich. Zdradził, kiedy zadeklaruje, na którego z kandydatów padnie jego wybór. Wcześniej, przynajmniej jeden z nich musi... zapewnić darmowe toalety. Powiedział to żartobliwie.
Robert Górski jest liderem Kabaretu Moralnego Niepokoju i wielokrotnie występował w telewizji, wcielając się w role polityków. W ostatnim czasie jego słowa na temat polityki są ograniczone w przestrzeni publicznej, lecz zrobił wyjątek. Podczas rozmowy w programie "Halo tu Polsat" uchylił rąbka tajemnicy.
Jednak nie powiedział, na kogo zagłosuje w trwających wyborach prezydenckich, lecz zapowiedział, co musiałby spełnić kandydat, aby zyskać jego przychylność oraz głos. W żartobliwym charakterze Robert Górski powiedział, że jego zdaniem w miejscach publicznych powinny zaleźć się... darmowe publiczne toalety.
Nie będę nawiązywać do polityki, ale uważam, że to powinno być tematem wyborów. Który kandydat zaproponuje w końcu publiczne darmowe toalety w Polsce, to będzie mój głos na ostatniej prostej (...). Mamy konstytucyjne prawo wysikania się tam, gdzie nam się podoba w każdej chwili - mówił żartobliwie Robert Górski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Kupicha opowiada o tym, jak stracił prawo jazdy i mówi, czy jeździ komunikacją miejską! "UWIELBIAM"
Robert Górski żartobliwie o swoim kandydacie w wyborach prezydenckich
W pozostałej części rozmowy Robert Górski oraz jego żona Monika Sobień-Górska zdradzili, że w ostatnim czasie sporo rozmawiali nt. pracy kabareciarza. Doszli do porozumienia, że musi ograniczyć czas poświęcany życiu zawodowemu.
Chcę powiedzieć, że Robert pracuje teraz znacznie mniej, niż kiedy się poznaliśmy. Wtedy pracował szalenie dużo. Później po prostu porozmawiałam z nim na ten temat. Pokazałam, jakie mogą perspektywy go czekać, jeśli tak dalej będzie to wyglądało. Nagle okazało się, że można pracować mniej - mówiła Monika Sobień-Górska.