11.sezon "Rancza" powstanie w odmienionej odsłonie. Reżyser Wojciech Adamczyk w rozmowie z Plejadą poinformował, że zdecydował się na słuchowisko ze względu na to, że TVP nie była zainteresowana tradycyjną formą kontynuacji serialu.
Do wielogodzinnego podcastu chce zaprosić aktorów, którzy brali udział w poprzednich częściach. Rozmawiał już z Cezarym Żakiem i Arturem Barcisiem. Udział kolejnych gwiazd wciąż jest niewiadomą. Wśród nich jest Dorota Chotecka.
Nie, nie dostałam zaproszenia [do "Rancza" - przyp. red.], ale w przyszłym tygodniu będę się widziała z reżyserem na próbach, bo robimy spektakl. Na pewno się go dopytam — poinformowała na łamach Meloradio.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odtwórczyni postaci Krystyny Więcławskiej potwierdziła, że telewizyjna produkcja na pewno nie powstanie, więc pozostaje jedynie uboższy zamiennik. Mimo to fani nie mogą doczekać się, by poznać dalsze losy ulubionych bohaterów.
Scenariusz do 11. sezonu powstał już dawno. Napisał go tuż przed śmiercią (w 2018 roku) Andrzej Grembowicz, znany jako Robert Brutter. Trzy lata później odszedł także Paweł Królikowski, dlatego syn scenarzysty musiał wprowadzić zmiany.
Ograniczył ilość scen z jego udziałem. Głos Kusego w pozostałych będzie wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Do pomysłu zamknięcia historii z Wilkowyj w słuchowisku pozytywnie odniósł się także wspomniany Artur Barciś.
My — ja i Czarek — oraz reszta aktorów, jesteśmy już dużo starsi, więc trudno byłoby tak bezpośrednio kontynuować tę historię. W radiu jest dużo łatwiej. Nagranie audiobooka jest mniej skomplikowane, ponieważ głosy raczej nam się nie zmieniły. W wersji filmowej pewnie byłoby to dużo trudniejsze do realizacji — podkreślił w Plejadzie.
Finałowy sezon "Rancza" nie zamknął wszystkich wątków
10.sezon "Rancza" nie zamknął wszystkich wątków. Jeden z nich dotyczy postaci granej przez Dorotę Chotecką. Została wójtem wsi Wilkowyje i przeszła metamorfozę. Fani mają nadzieję, że uda jej się porozumieć z Wojciechem Adamczykiem. Uważają, że bez niej kontynuacja nie będzie w pełni wartościowa.
Podobne opinie pojawiały się w przypadku nieżyjącego Pawła Królikowskiego, jednak na to znaleziono już sposób. Jak sądzicie, twórcom uda się namówić do współpracy także innych artystów, np. Ilonę Ostrowską (Lucy), Katarzynę Żak (Solejukową), Martę Lipińską (Michałową) i Sylwestra Maciejewskiego (Solejuka)?