Jerzy Owsiak mierzy się z falą hejtu. Krytycy nie ograniczają się do komentarzy w sieci. Kontaktują się bezpośrednio z liderem WOŚP i życzą mu śmierci. Jeden z prowodyrów oferował wysoką nagrodę pieniężną dla kogoś, kto podejmie się tego ataku.
Część hejterów została już aresztowana, jednak echa ich skandalicznego zachowania nie milkną. Tuż przed finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy swoje zdanie na ten temat wyraził Michał Wiśniewski.
Przyznał, że trudno jakkolwiek wytłumaczyć ich czyny, a kolejne publikowane przez Jerzego Owsiaka materiały pokazują, że mogą posunąć się do najbardziej ohydnych rzeczy. Powody, dla których tak się dzieje, czasami są wyjątkowo absurdalne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Można nie lubić jego okularów, można nie lubić, że nosi żółte spodnie czy tam czerwone. Ale jedno trzeba powiedzieć — stworzył największą akcję charytatywną na świecie i z tym nie da się dyskutować. [...] Jest to w 100 proc. pewne od ponad 30 lat. Te pieniądze służą dzieciom — skwitował na łamach Plejady.
Michał Wiśniewski zwrócił uwagę, że osoby, które za wszelką cenę próbują rozbudzić w Polakach gniew do WOŚP, mogą mieć nieczyste zamiary. Nie zadali sobie też trudu, by sprawdzić, jak akcja rozwijała się od początku.
Jeżeli ktoś próbuje Polaków przez to podzielić, to proszę mi wybaczyć, ale nie użyję tego słowa... — przerwał.
Wiśniewski bierze udział w WOŚP. Co wystawił na licytację?
Gwiazdor Ich Troje, podobnie jak od wielu lat, sam stał się częścią tego dobroczynnego przedsięwzięcia. Darczyńcy mogą wziąć udział w licytacji, w której wygraną jest prywatny koncert artysty.
Pomysł spotkał się z pozytywnym odzewem. Na razie udało się wylicytować niespełna 23 tys. zł. Można jednak oczekiwać, że to nie koniec walki o spotkanie z Michałem Wiśniewskim w cztery oczy. Finał WOŚP odbędzie się 26 stycznia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.