Wiśniewski spędził dzieciństwo w domu dziecka, a część młodych lat mieszkał z ciotką w Niemczech. Jako młodzieniec nie miał okazji zaznać luksusowego życia, które stało się jego udziałem dopiero, gdy zyskał sławę. W najlepszym okresie jego kariery na jego koncie znajdowało się nawet 40 milionów złotych. To jednak czasy, które dawno minęły.
Czytaj także: Przebrał się za Wiśniewskiego. Poznajesz, kto to?
To emerytura Wiśniewskiego. Jest głodowa
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, nie potrafił rozsądnie zarządzać swoim majątkiem i praktycznie wszystko stracił, więc utrzymanie się z odsetek stało się dla niego nieosiągalne. Do emerytury pozostało mu jeszcze 13 lat, ale już teraz ZUS przedstawił mu szacunkową wartość świadczenia emerytalnego, które jest wyjątkowo niskie. Co więcej, Wiśniewski mówi o tym otwarcie.
Dopóki nasze pieniądze będą przerzucane z worka do worka, to jakieś ochłapy do nas trafią. [...] Wyliczono mi około 200 złotych miesięcznie... - wyznał w rozmowie z Plejadą.
Artysta jednak jest świadom sytuacji, w której się znalazł. Wiśniewski nie ukrywa, że sam jest odpowiedzialny za swoją przyszłość finansową i winę może przypisać tylko sobie. Jeśli nie zadba o nią i nie zabezpieczy godziwego standardu życia dla siebie i rodziny, mogą go czekać poważne trudności finansowe.
A warto wspomnieć, że czeka go w tym temacie spore wyzwanie. Michał Wiśniewski ma bowiem aż szóstkę dzieci z trzema różnymi partnerkami, a najmłodszy syn - Noël Cloé - urodził się w maju 2023 r.
Michał Wiśniewski ma spory potencjał, jeśli chodzi o zarobki
Wszystko wskazuje na to, że Michał jest tego świadomy i zaczął podejmować kroki w odpowiednim kierunku. Rozpoczął współpracę z różnymi firmami, które promuje na swoim kanale na YouTube, przynosząc mu dochody nawet do 10 tys. zł miesięcznie. To solidny, comiesięczny zastrzyk gotówki.
Czytaj także: Michał Wiśniewski szczerze o zarobkach. Podał kwoty
Wiśniewski zwrócił także do wysokiej aktywności scenicznej. Muzyk coraz częściej koncertuje. Chociaż jego honoraria nie są już tak wysokie, jak dawniej, to wciąż znacząco wspomagają domowy budżet. Według "Super Expressu" za jeden koncert może otrzymać około 15 tys. zł, choć kiedyś było to nawet 200 tys. zł.
Jeśli dodać do tego zyski z tantiem i platform streamingowych, wynoszące kilkanaście tysięcy złotych, Michał ma możliwość oszczędzania. Jeśli odpowiedzialnie zainwestuje część zarobionych środków na przyszłą emeryturę, będzie mógł odetchnąć spokojnie. Wiele wskazuje na to, że Wiśniewski - po wielu latach finansowej beztroski - będzie musiał zadbać o stan swoich finansów w sposób kompleksowy.
Przerażająca wizja emerytury w wysokości 200 zł raczej zmobilizuje go do rozsądnego gospodarowania pieniędzmi. A jeśli plany nie wypalą, zawsze może liczyć na wsparcie swoich dzieci. Niektóre z nich wciąż jednak otrzymują od niego alimenty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.