Wpis Oli Kot wywołał burzę. Tak wspomniała spotkanie z Dodą
Ola Kot podzieliła się wspomnieniem z 2013 r., kiedy to spotkanie z Dodą okazało się dla niej bolesnym doświadczeniem. Dziennikarka nie spodziewała się, że jej wpis wywoła medialną burzę.
Najważniejsze informacje
- Ola Kot przypomniała trudne spotkanie z Dodą z 2013 r.
- Wpis dziennikarki wywołał nieoczekiwaną burzę w mediach.
- Kot podkreśla, że nie miała intencji wywoływać kontrowersji.
Ola Kot, dziennikarka z wieloletnim doświadczeniem, opowiedziała o spotkaniu z Dodą, które miało miejsce w 2013 r. za kulisami koncertu we wrocławskiej Hali Stulecia. Dla młodej dziennikarki, będącej wówczas wielką fanką artystki, rozmowa okazała się trudnym przeżyciem.
"Potraktowała mnie jak g***o, stała z założonymi rękami, odpowiadała "tak", "nie", "nie wiem", a ja byłam młoda i bardzo niedoświadczona, więc to był dla mnie koszmar… Wiem, że wtedy ten koncert nie był przygotowany tak, jak chciała, wszystko tam się waliło, ale złamała mi serce tą sytuacją, bo naprawdę kochałam jej muzę" - napisała Ola Kot.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mało elegancko". Polacy wystawili ocenę Agacie Dudzie
Dziennikarka opublikowała swoje wspomnienia na zamkniętej grupie na Facebooku, nie spodziewając się, że wpis wywoła taką reakcję. - Nie miałam intencji wywoływać burzy - wyjaśniła w rozmowie z Plejadą. Mimo to, jej słowa szybko trafiły do szerszej publiczności.
Kilka lat później Ola Kot ponownie spotkała się z Dodą. Tym razem piosenkarka była bardziej otwarta, co pozwoliło na spokojniejszy przebieg wywiadu. Dziennikarka przyznała, że nie wracała do wydarzeń z 2013 r., uznając, że Doda ich nie pamięta.
Ola Kot, mająca za sobą kilkanaście lat pracy w Eska.tv, podkreśla, że wywiady z artystami bywają różne. Choć niektórzy rozmówcy są trudni, przeważają pozytywne doświadczenia.
Dziennikarka nauczyła się, że każde spotkanie z artystą to nowe wyzwanie, które może przynieść zarówno trudne, jak i przyjemne doświadczenia.