"Wybierają łatwy zarobek". Czernecki gorzko o nieprofesjonalnych aktorach
Michał Czernecki w rozmowie ze Światem Gwiazd podzielił się swoimi przemyśleniami na temat młodych aktorów bez formalnego wykształcenia. Zwrócił uwagę na różnice między nimi a profesjonalistami. - To, że ktoś ma miliony followersów, niekoniecznie przekłada się na to, że będzie miał miliony widzów - zwrócił uwagę.
Najważniejsze informacje
- Michał Czernecki krytycznie o młodych aktorach bez dyplomu.
- Podkreśla znaczenie formalnego wykształcenia w teatrze.
- Zauważa, że popularność w mediach społecznościowych nie gwarantuje sukcesu.
Michał Czernecki, aktor znany z wielu filmów i spektakli, wyraził swoje zdanie na temat młodych aktorów, którzy nie posiadają formalnego wykształcenia. W rozmowie ze Światem Gwiazd podkreślił, że brak dyplomu może być przeszkodą, zwłaszcza w teatrze, gdzie wymagana jest techniczna doskonałość.
Myślę, że przestrzeń filmu czy serialu jest dostępniejsza dla osób, które szkoły nie skończyły, bo nie są w jednej czy dwóch propozycjach, w których "grają", w cudzysłowie, że one dadzą sobie radę, natomiast ostateczną weryfikacją dla mnie jest teatr. Osoba, która nie przeszła tego wielopoziomowego i naprawdę wyczerpującego 4-letniego treningu, jakim jest szkoła teatralna, nie da sobie w teatrze rady. (…) Ta przestrzeń powinna być zarezerwowana dla zawodowych aktorów, czyli dla nas - powiedział.
Michał Czernecki gorzko o nieprofesjonalnych aktorach
Aktor zwrócił uwagę na fakt, że popularność w mediach społecznościowych nie zawsze przekłada się na sukces aktorski. - To, że ktoś ma miliony followersów, niekoniecznie przekłada się na to, że będzie miał miliony widzów - zauważył Czernecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Adam Zdrójkowski wspomina pocałunek z Julią Wieniawą i rozpływa się nad Heleną Englert: "Helena pokazała SPICY HELENĘ"
Michał Czernecki podkreślił, że formalne wykształcenie daje narzędzia niezbędne do budowania postaci. Jego zdaniem wielu młodych aktorów obiera ścieżkę szybkiego i łatwego zarobku kosztem dużych, ale gorzej opłacanych ról.
To nas różni, że ktoś na podstawie scenariusza, mówiąc o aktorach niezawodowych, nie używając konkretnych nazwisk, że jest w stanie włożyć siebie w tę historię, ale to nie będzie postać, tylko ta osoba - dodał.