Za kulisami "Tańca z gwiazdami" aż huczy. "Nie da się ukryć"
Majka Jeżowska w obecnej edycji "Tańca z gwiazdami" idzie jak burza. Choć nie brakuje jej potknięć, to są też osoby, które uważają, że wokalistka jest wręcz faworyzowana i że oceny, jakie otrzymuje, nie do końca pokrywają się z jej umiejętnościami. Oto co się mówi za kulisami.
Ostatni odcinek "Tańca z gwiazdami" był dla Majki Jeżowskiej i partnerującego jej Michała Danilczuka prawdziwą szkołą życia. Niewiele brakowało, żeby pożegnali się z show. Program opuściły aż dwie pary - wokalista Filip Lato z partnerującą mu Julią Suryś a także aktorka Anna-Maria Sieklucka, której partnerował Michał Kassin. Nie wszyscy jednak są zadowoleni z takich decyzji.
Głosy krytyki słychać zarówno wśród internautów, jak i widzów. Nie da się ukryć, że ta edycja programu jest pełna kontrowersji i od kontrowersji się zaczęła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Igor Herbut WYMOWNIE o nowym "Must Be The Music": "Muszę to wszystko przetrawić. Dużo się wydarzyło w tym temacie..."
Pierwszy raz w historii eliminacji dokonali jurorzy, którzy zadecydowali o tym, że odejść z programu powinna Natalia Nykiel. To bardzo nie spodobało się internautom, którzy zaczęli protestować w internecie, pisząc, że Nykiel tańczyła lepiej niż większość pozostałych uczestników show. Ale to nie koniec.
Program Polsatu w ogniu krytyki
Jak mówi informator "Super Expressu", coraz częściej słychać głosy krytyki pod adresem produkcji.
Wiele osób odnosi wrażenie, że oceny w programie i narracja serwowana widzom nie są uczciwe. Wszyscy bardzo lubią Majkę, ale nie da się ukryć, że lepiej tańczący odpadają, bo ona jest bardziej promowana i faworyzowana przez jurorów, mimo że - choćby przez kontuzję - tańczy słabiej - mówi źródło "SE" z produkcji programu.
Nawet uczestnicy programu mają być przekonani, że umiejętności nie są na tyle ważne, bo Majki Jeżowskiej i tak nie przebiją.
Obecnie w programie poza Majką Jeżowską zostali jeszcze Filip Bobek, Rafał Zawierucha, Maciej Zakościelny, Julia Żugaj i Vanessa Aleksander.