W programie "Żona dla Polaka", który zadebiutował 5 stycznia na antenie TVP1, widzowie śledzą losy czterech Polaków mieszkających w USA, poszukujących partnerek z Polski. W ostatnim odcinku Mateusz, jeden z uczestników, zaprosił cztery kandydatki do swojego domu w Chicago. Wśród nich znalazły się Julia, Nikola, Ola i Patrycja.
Mateusz zorganizował dla swoich gości dzień pełen atrakcji, w tym przejażdżki quadem. Podczas tej aktywności szczególną uwagę zwrócił na Olę, co nie umknęło uwadze pozostałych uczestniczek. Telewidzowie zaobserwowali, że kilka z nich zrobiło się zazdrosnych. Jeszcze niedawno Mateusz faworyzował Nikolę, jednak teraz zmienił zdanie, twierdząc, że kobieta za dużo mówi.
"Żona dla Polaka". Widzowie zaobserwowali zazdrość
Łukasz, inny uczestnik, przyznał, że poszukuje ideału i nie chce zadowalać się byle kim. W programie bohaterowie otrzymują listy od kandydatek i zapraszają wybrane panie do udziału. Łukasz podkreślił, że jego celem jest znalezienie kogoś wyjątkowego, z kim mógłby przeżyć życie w szczególny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Program "Żona dla Polaka" to nowa propozycja randkowa Telewizji Polskiej, która przyciąga Polaków mieszkających w USA. Widzowie śledzą losy czterech mężczyzn, marzących o partnerkach z Polski. Ich udział w programie niejednokrotnie wywołuje łzy i emocje, gdyż odrzucenie potrafi być bolesne i publiczne, jak pokazuje przykład Mariusza, który pożegnał jedną z kandydatek.
Sebastian, jeden z uczestników, mieszka z ojcem na przedmieściach Chicago. W drugim odcinku programu odwiedziły go kandydatki, które dowiadują się o jego codziennym życiu i silnych więzach rodzinnych. Ojciec Sebastiana nie szczędził szczerych wyznań, wskazując na jego nieśmiałość jako możliwą przeszkodę w miłości i jednocześnie chwaląc przybyłe panie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.