Jerzy Bralczyk przyjął zaproszenie do podcastu "Wojewódzki & Kędzierski", gdzie znów odpowie na zawiłości dotyczące języka polskiego. Autorzy programu znani są z tego, że umieją zasypać swoich rozmówców gradobiciem trudnych pytań. Czy tak będzie także tym razem?
Wiele na to wskazuje. Prezenter zdradził, o czym zamierza porozmawiać z językoznawcą. Jeśli gość zgodnie ze swoim zwyczajem nie będzie silił się na dyplomację, jego odpowiedzi mogą wzbudzić mieszane uczucia.
Gdzie leży pies pogrzebany? Czy lepiej być chirurżką, czy chirurgiem? Czy język dopasowujemy do siebie, czy siebie do języka? To będzie rozmowa o języku, ale nie tylko — zapowiedział Kuba Wojewódzki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fani już teraz podjęli się typowania, jak przebiegnie dyskusja. Przypomniano, że Jerzy Bralczyk już wcześniej wypowiadał się na temat feminatywów. Co ciekawe — zrobił to w talk-show prowadzonym w TVN przez tego samego dziennikarza.
Wyznał wówczas, że nie jest zwolennikiem stosowania żeńskich form na siłę i uważa, że to "sztuczne dostosowywanie się do obowiązującej mody". Jako przykład podał słowo "gościni".
Bralczyk wywołał aferę. Powiedział, co sądzi o "adoptowaniu" zwierząt
Profesor w lipcu tego roku wzbudził sporo kontrowersji w innej kwestii. Na antenie TVP Info (w "100 pytań do...") powiedział wprost, że nie przepada za dwoma popularnymi sformułowaniami dotyczącymi zwierząt.
Uważa, że pies nie może zostać "adoptowany" i nie może "umrzeć". Może za to zostać "przygarnięty", a w przypadku śmierci poprawne z językowego punktu widzenia jest "zdychanie".
Wypowiedź językoznawcy wywołała gorącą dyskusję w internecie, a pod jego adresem padło wiele gorzkich słów. Sprzeciw wobec preferowanych przez niego form wyraził m.in. weterynarz, który w sieci zwrócił się do Jerzego Bralczyka. Jak sądzicie, w podcaście "Wojewódzki & Kędzierski" padną jakieś kontrowersyjne opinie?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.