Zobaczyła, co robią uczestniczki "Królowej przetrwania". "Niezłe oszustwo"
Aneta Glam, uczestniczka pierwszej edycji "Królowej przetrwania", skrytykowała decyzję Pauliny Smaszcz i Agnieszki Kotońskiej o odmowie udziału w zadaniu. "Niezłe oszustwo" - napisała w komentarzu.
Ostatni odcinek programu "Królowa przetrwania" wzbudził wiele emocji. Paulina Smaszcz i Agnieszka Kotońska odmówiły udziału w zadaniu z powodu problemów zdrowotnych, co wywołało oburzenie Agnieszki Kaczorowskiej. - To jest oszustwo (...) Tam jest jakaś śliska gra w tej drużynie - krzyczała , wyrażając swoją dezaprobatę.
Paulina Smaszcz tłumaczyła swoją decyzję stanem zdrowia, podkreślając, że przeszła pięć operacji kręgosłupa. - Ja jestem po pięciu operacjach kręgosłupa, mam problemy neurologiczne, staram się tutaj naprawdę jak tylko mogę - mówiła. Z kolei Agnieszka Kotońska, wzruszona wsparciem drużyny, dziękowała koleżankom za zrozumienie.
Aneta Glam krytykuje uczestniczki po ostatnim odcinku "Królowej przetrwania"
Aneta Glam, uczestniczka pierwszej edycji "Królowej przetrwania", skomentowała zaistniałe okoliczności pod jednym z postów na Instagramie na profilu TVN7. Jej zdaniem niektóre zawodniczki przyszły do programu tylko po to, żeby zaczerpnąć sławy..
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Brodzik o powrocie "Kasi i Tomka", mężczyznach i Walentynkach. "Bez obecności adwokata, nie odpowiem na to pytanie""
No, niezłe oszustwo... Nie wyobrażam sobie tego w naszej drużynie, czy w ogóle w pierwszym sezonie. Ja, jako weganka, nawet zgniłe jajo połknęłam. Widzę, że niektóre poszły do programu tylko po fejm, nieładnie - napisała.
Widzowie programu również wyrazili swoje opinie. Część z nich krytykowała Kaczorowską za jej reakcję. "Kaczorowska myśli, że i tam rządzi" - pisali w komentarzach, sugerując, że jej zachowanie było nieodpowiednie.
Izu Ugonoh, prowadzący program, wyjaśnił, że decyzja Smaszcz i Kotońskiej nie była sprzeczna z zasadami, ale powinny one poinformować resztę uczestniczek o swojej decyzji. "Gdyby nam powiedziały, najprawdopodobniej wszystkie byśmy się na to zgodziły" - dodała Kaczorowska.