Beata Tadla nie ukrywa, że w ostatnich miesiącach czasami zdarzyło jej się włączyć TV Republikę i zatrzymać się wzrokiem na ich programach. Jednak dla prowadzącej "Pytanie na śniadanie" nie było to do końca przyjemne doświadczenie. - Nie jestem w stanie wysiedzieć i obejrzeć całego ich programu, bo za bardzo szanuję swój czas - powiedziała nam dziennikarka. Zobaczcie nasz materiał wideo.