Kultowy film "Kruk", który od lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród fanów kina, pojawi się w nowej, odświeżonej wersji. Ta historia o mścicielu, który powraca zza grobu, by wymierzyć sprawiedliwość swoim mordercom, została przetworzona na nowo pod kierownictwem Ruperta Sandersa, z Bill Skarsgårdem w roli głównej. Premiera filmu wzbudza emocje zarówno pozytywne, jak i negatywne.
Kruk - kultowy amerykański film fabularny
"Kruk" to tytuł, który na przestrzeni lat zyskał miano kultowego wśród miłośników kina. Historia mściwego ducha, który powraca zza grobu, aby wymierzyć sprawiedliwość swoim mordercom, zafascynowała widzów na całym świecie. Pierwsza adaptacja komiksu Jamesa O'Barr'a, wydana w 1994 roku, z Brandonem Lee w roli głównej, przeszła do historii nie tylko ze względu na swoją wyjątkową atmosferę i mroczną estetykę, ale również tragiczną śmierć głównego aktora podczas kręcenia filmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ta tragedia przyczyniła się do powstania legendy o klątwie "Kruka", która wydaje się ciążyć nad każdą próbą odtworzenia tej historii. Film łączył w sobie elementy thrillera, dramatu i gotyckiej opowieści o zemście, stając się ikoną dla wielu pokoleń. Jego wpływ na popkulturę jest niezaprzeczalny, a unikalne połączenie estetyki komiksu z kinematografią noir przyciąga nowych fanów. W kontekście filmów o superbohaterach i antybohaterach, "Kruk" wyróżnia się głębią emocjonalną i filozoficznym podejściem do kwestii zemsty i sprawiedliwości.
Czytaj także: Amerykańska aktorka i modelka zmieniła się nie do poznania. Wydała majątek na operacje plastyczne
Nowy "Kruk" już niedługo w kinach!
W czerwcu do polskich kin wejdzie kolejna ekranizacja komiksu. Mówi się, że na tym tytule ciąży klątwa, ale czy to zatrzymało twórców? Absolutnie nie! Za reżyserię odpowiada Rupert Sanders, znany z takich filmów jak "Królewna Śnieżka i Łowca", "Ghost in the Shell" oraz serialu "Fundacja". Tym razem główną rolę zagra Bill Skarsgård, którego możemy kojarzyć z dynamicznych i charyzmatycznych ról w "Johnie Wicku 4", "Barbarzyńcach", "Deadpoolu 2", horrorze "To" oraz "Atomic Blonde". Partnerować mu będzie piosenkarka i aktorka FKA twigs, znana z filmów "Słodziak" i "Brighton Beach".
Premiera zaplanowana jest na początek czerwca, a emocje wokół nowego "Kruka" rosną z każdym dniem. Opublikowano już plakat i kilka zdjęć z planu, które sugerują, że film może zaskoczyć zarówno wizualnie, jak i fabularnie. Ekipa filmowa stara się nadać nową jakość tej ponadczasowej historii, zachowując przy tym ducha oryginału. Czy nowa odsłona "Kruka" sprosta oczekiwaniom fanów i stanie się godnym następcą swojego kultowego poprzednika? Wszystko wskazuje na to, że twórcy są gotowi podołać wyzwaniu, przynosząc widzom nowe spojrzenie na opowieść, która nigdy nie przestała fascynować.
Zwiastun nowego "Kruka" podzielił widzów
Pierwszy zwiastun nowego "Kruka" został wypuszczony przez studio Lionsgate w ostatni czwartek i od razu wywołał burzę emocji wśród fanów. Chociaż część widzów pochwaliła nowe, pełne akcji i krwi podejście do historii, to większość fanów, mówiąc delikatnie, nie była zachwycona tym, co zobaczyła. Zwiastun, który miał za zadanie rozbudzić apetyt na film i przybliżyć nową wizję kultowej opowieści, stał się tematem gorących dyskusji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O skali podziałów świadczy rozkład pozytywnych i negatywnych ocen w serwisie YouTube. Pierwsza zapowiedź "Kruka" w ciągu pierwszych 24 godzin po publikacji zebrała aż 53 tys. łapek w dół przy tylko 42 tys. polubień. Obecnie, zwiastun ma ponad 3,2 mln wyświetleń, a różnica między pozytywnymi i negatywnymi ocenami stała się jeszcze wyraźniejsza, pokazując, że nowe podejście do historii nie jest jednoznacznie przyjmowane przez fanów.