Jerzy Michalak pochodził z Chrzanowa, był absolwentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Katowicach, studiował scenografię w krakowskim ASP (1963-1969). Ostatnie lata spędził z żoną w Biczycach w woj. małopolskim. Udzielał się społecznie, był członkiem Stowarzyszenia Nowosądecka Inicjatywa Socjaldemokratyczna oraz wykładowcą Uniwersytetu III Wieku w Nowym Sączu.
Czytaj więcej: Jerzy Stuhr nie żyje. Miał 77 lat
Zajmował się działalnością wystawienniczą sztuk w sądeckich teatrach. Był (wraz z żoną) czynnym i aktywnym członkiem naszego Stowarzyszenia Nowosądecka Inicjatywa Socjaldemokratyczna, brał udział w wielu naszych przedsięwzięciach np. dot. Wolnych Mediów, Wolnych Sądów, Czarnych Parasolek, itd. Brał udział w naszych wycieczkach, piknikach i spotkaniach okolicznościowych – gdzie dominował jego humor i wspomnienia z dokonań artystycznych, w tym wiele anegdot związanych ze światem sztuki - wspomina zmarłego Marek Hebda w rozmowie z portalem dts24.pl z Nowosądeckiej Inicjatywy Socjaldemokratycznej.
Od 2017 roku związany z Teatrem Nowym w Nowym Sączu. Zagrał w spektaklach "Daj się zabić kochanie", "Blue Moon", "Alladyn", ale szczególnie jest wspominany ze spektaklu "Zemsta", gdzie zagrał Cześnika. - Choć żadna wiadomość, ani słowa wsparcia nie będą teraz w stanie ukoić bólu, który jest w sercach bliskich Jerzego i naszych, wierzymy, że kiedyś spotkamy się wszyscy w innym, lepszym miejscu, gdzie teatralna pasja Jurka nie będzie niczym ograniczona - napisali jego koledzy w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziękujemy panu Jerzemu za wsparcie naszych inicjatyw, obecność na wydarzeniach. Tak ciężko uwierzyć, że jeszcze rok temu, razem z panią Anną tyle razem przesiedzieliśmy czasu na kawie przy Jagiellońskiej… Wczoraj dołączył pan do Ani, ale na pozostaje też w naszej pamięci. Pani Marii i rodzinie składamy wyrazy współczucia – czytamy w komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie Sądeckiego Sztetla.
Borys Szyc pojednał się z ojcem. Zdradził powód konfliktu
Jak pisał portal gwiazdy.wp.pl, Borys Szyc już od najmłodszych lat nie miał najlepszego kontaktu z ojcem Jerzym Michalakiem. Mężczyzna zostawił rodzinę tuż po narodzinach syna. Aktor miał ogromny żal, dlatego postanowił zmienić nazwisko.
Czytaj więcej: Borys nie Szyc. Takie miał nazwisko, kiedy się urodził
Michalak kilkukrotnie wyciągał rękę na zgodę. Według tygodnika "Dobry Tydzień" do pojednania Szyca namówiła jego ukochana, obecna żona - Justyna Nagłowska.
Ważne jest, aby ojca odnaleźć, nawet jak on jest już starszym człowiekiem. Robię to dla siebie. Ten kontakt jest mi potrzebny do ukonstytuowania samego siebie - powiedział Borys Szyc.
Czytaj więcej: Borys Szyc tłumaczy, dlaczego nie występuje w TVP. Mówi też o wynikach wyborów parlamentarnych
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.