Najważniejsze informacje
- James Caviezel zdobył sławę dzięki roli Jezusa w "Pasji" Mela Gibsona.
- Film nie przyniósł mu oczekiwanej kariery, a kosztował wiele zdrowia.
- Obecnie Caviezel jest aktywistą społecznym, którego działania są kontrowersyjne
James Caviezel zyskał międzynarodową sławę dzięki roli Jezusa w filmie "Pasja" w reżyserii Mela Gibsona. Mimo że produkcja była sukcesem kasowym, dla Caviezela nie była to droga do hollywoodzkiej kariery. Aktor wspomina ten czas jako trudny, zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Praca nad "Pasją" była dla Caviezela wyzwaniem. Film kosztował go wiele zdrowia, a jego kariera nie nabrała tempa, jakiego się spodziewał. Mimo to, rola Jezusa pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych momentów w jego życiu zawodowym.
Makijaż spalił mi skórę. Miałem też zapalenie płuc. Zostałem trzykrotnie porażony piorunem, rozświetlając się jak choinka i ostatecznie przeszedłem dwie operacje serca (...) Przy ostatniej scenie chmury wisiały nisko nad nami, a w krzyż, na którym byłem umocowany, trafił piorun. Nagle zrobiło się bardzo cicho dookoła mnie, a moje włosy stały dęba. 250 osób, które stało dookoła mnie, widziało, jak moje ciało się rozświetliło, a moja głowa została z obu stron rozjaśniona przez ogień. Wielu z nich było zaszokowanych, kiedy to ujrzeli - mówił w Caviezel w rozmowie z Christianem Stelzerem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
James Caviezel zaangażował się w aktywizm społeczny
Obecnie James Caviezel jest znany jako aktywista społeczny. Jego działania często budzą skrajne emocje i są przedmiotem licznych dyskusji. Caviezel angażuje się w różne inicjatywy, które nie zawsze spotykają się z powszechną akceptacją.
Nie kryje też swojego uwielbienia wobec rządów Donalda Trumpa. W wywiadzie dla Fox News nazwał prezydenta Stanów Zjednoczonych "nowym Mojżeszem". W innych rozmowach z mediami publicznie krytykował aborcję i nazywał się jej zdecydowanym przeciwnikiem.
Jednak najgłośniej zrobiło się o aktorze ze względu na jego poparcie dla teorii spiskowej "QAnon". Według niej istnieje organizacja znanych osób, które biorą udział w handlu dziećmi. Zaczął wspierać organizacje, które pomagają ocalonym ludziom z handlu.
Po "Pasji" nie przestał pracować jako aktor
Po premierze "Pasji", która była zarówno sukcesem frekwencyjnym, jak i przedmiotem wielu debat społecznych i religijnych, James Caviezel nie zniknął z ekranów. Wystąpił m.in. w filmie "Deja Vu" (2006) u boku Denzela Washingtona, gdzie wcielił się w rolę antybohatera. Zagrał również w "Outlanderze" (2008), gdzie połączył elementy science fiction z motywami nordyckimi. Pomimo dużego budżetu, film nie odniósł sukcesu kasowego, ale pozwolił Caviezelowi na pokazanie swojej wszechstronności aktorskiej.
W 2011 roku rozpoczął jedną z najważniejszych ról telewizyjnych w swojej karierze - Johna Reese’a w serialu "Person of Interest" produkcji CBS. Produkcja ta była emitowana do 2016 roku i zdobyła popularność zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i poza nimi. Serial opierał się na wątku sztucznej inteligencji przewidującej zagrożenia terrorystyczne i osobiste. Rola Reese’a, byłego agenta CIA działającego w cieniu prawa, spotkała się z pozytywnymi opiniami krytyków i widzów.
W kolejnych latach Caviezel pojawiał się także w filmach niezależnych i projektach o tematyce religijnej. W 2018 roku zagrał rolę apostoła Łukasza w produkcji "Paul, Apostle of Christ". Film skupiał się na ostatnich dniach życia świętego Pawła i był jednym z wielu projektów, w których aktor podkreślał swoje religijne przekonania.