Marcin Hakiel i jego partnerka, Dominika Serowska niedawno zostali zaproszeni do programu "Mówię Wam", prowadzonego przez Mateusza Hładkiego. Para opowiadała m.in. o ich związku, czy przygotowaniach do narodzin ich pierwszego dziecka. W dalszym ciągu nie zdecydowali się na ujawnieniu płci pociechy, lecz zrobią to już wkrótce.
Baby shower jest zaplanowane na 21 września i wtedy na swoich social mediach podzielimy się tym, czy czekamy na chłopa, czy dziewczynkę - powiedziała ukochana tancerza.
Co więcej, Marcin Hakiel zdradził, że od kilku tygodni są zaręczeni, co starali się ukryć przed mediami. Po kilku godzinach spędzonych w studiu para opuściła budynek, lecz nie spodziewali się, że ich dalsza część dnia będzie przebiegała w ten sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Hakiel zaatakowany przed studiem "Dzień dobry TVN"
Teraz para pojawiła się w "Dzień dobry TVN". Według doniesień "Super Expressu" Marcin Hakiel został zaatakowany przed budynkiem przy ul. Hożej w Warszawie. Świadkowie zrelacjonowali, że niespodziewanie podbiegł do niego nieznany mężczyzna ubrany w bordową koszulkę oraz czarne dresowe spodnie. Miał przy sobie reklamówkę wypełnioną prawdopodobnie drobnymi monetami. Jak twierdzą, tancerz został uderzony nią w głowę. Sprawca zdarzenia zbiegł, ale tylko na chwilę.
Wszystko wydarzyło się na oczach Dominiki Serowskiej. Na głowie Marcina Hakiela miał zostać ślad po uderzeniu, co widać na zdjęciach udostępnionych przez paparazzich. Ochroniarze, którzy pracują w budynku, w którym znajduje się studio "Dzień dobry TVN", ruszyli w pościg za mężczyzną i zatrzymali go kilkaset metrów dalej.
Na miejsce zdarzenia wezwana została policja, lecz nie wiadomo, kto ją wezwał. Poszkodowany i jego narzeczona rozmawiali z funkcjonariuszami, po czym tancerz udał się na komendę, by złożyć zeznania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.