Marek Perepeczko będzie miał nowy grób. Przeniosą jego szczątki
Od śmierci Marka Perepeczki minęło 20 lat. Mimo to, prochy legendarnego "Janosika", zostaną przeniesione do Częstochowy. Powtórny pogrzeb aktora odbędzie się w sobotę.
Marek Perepeczko zmarł 17 listopada 2005 roku w Częstochowie. Legendarny aktor zmarł nagle na zawał serca w swoim mieszkaniu. Urna z jego prochami została złożona 28 listopada 2005 roku na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Aktor spoczął w grobie ze swoimi przodkami.
Jak podaje "Radio Eska", dotychczasowy grób aktora w Warszawie był przedmiotem dyskusji. Z upływem lat wyglądał na coraz bardziej zniszczony. Zarzuty odpierała jego żona - Agnieszka Fitkau-Perepeczko. Wdowa twierdziła, że ludzie nie mają pojęcia, o czym mówią.
Ma 83 lata i wygląda fenomenalnie. Na jakiej diecie jest Agnieszka Fitkau-Perepeczko?
Jak poinformowało "Radio Fiat", urna z prochami Perepeczki zostanie przeniesiona do Częstochowy. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 25 października o godzinie 14.00 w kościele na cmentarzu św. Rocha. Będzie jej przewodniczył bp Antoni Długosz.
Ks. prał. Stanisław Jasionek, proboszcz parafii Pierwszych Męczenników w Częstochowie w rozmowie z rozgłośnią zdradził, że sam biskup rozmawiał z żoną aktora. Ta wyraziła zgodę na ponowny pochówek. Przed laty Marek Perepeczko miał zdradzić, że chciałby być pochowany w Częstochowie.
Sama ceremonia ma być symboliczna. Wiadomo, że jego urna znajdować się będzie w sektorze 1, rzędzie A. Numer jego grobu to 13.
Marek Perepeczko był długoletnim dyrektorem Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. 31 października 2014 roku w Częstochowie przy al. Najświętszej Maryi Panny została odsłonięta ławeczka Marka Perepeczki.
W czerwcu 2018 roku jego imieniem nazwano ulicę w śródmieściu Częstochowy. Na jednym z bloków widnieje mural przedstawiający go jako Janosika.
Na cmentarzu w Częstochowie spoczywa też Piotr Machalica, późniejszy dyrektor teatru, którym kierował Perepeczko. - Dla Marka rola Janosika była zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Przyniosła mu sławę, ale na długo przykleiła etykietę góralskiego zbójnika - mówił Machalica o Perepeczce.