W czwartek (17 października) na profilu składu DYM KNF GANG ukazała się smutna informacja. Nie żyje Przemek "FIN", założyciel bytomskiego składu. Raper zmagał się z ciężką chorobą. Tragiczną informację przekazano za pośrednictwem Facebooka.
Skromny człowiek o wielkim sercu, wielki artysta, Od początku do końca wierny podziemiu. Pozostawił nam nieśmiertelne dzieło w postaci tekstów, których przyjemność słuchania będą miały pokolenia gdy zabraknie i nas… Do zobaczenia bracie.. !! A mieliśmy ruszyć na Bronx tak jak chciałeś zobaczyć to wszystko na własne oczy - napisano w poruszającym poście.
Czytaj również: Youtuber Kickster o Buddzie. Mówi o loteriach
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje młody raper. "Zawsze mi pomagał"
W komentarzach pod informacją o śmierci Przemka pojawiło się mnóstwo poruszających komentarzy. Fani zespołu, ale także bliscy znajomi zmarłego, dzielili się swoimi wspomnieniami.
"Przyjaźniliśmy się Przemkiem, z całą ekipą mnie uczyli zasad i honoru, żebym wyszedł na ludzi. Zawsze mi pomagał, jak miałem smutne czy przykre dni zawsze potrafił mi nastrój poprawić. Przykre bardzo będzie mi go bardzo brakować" - napisał pan Edward.
"Mimo ładnej pogody ten czwartek stał się zachmurzony... spoczywaj w pokoju FINU" - napisał pan Patryk.
"Straszna wiadomość. Miałem okazję poznać i wierzyłem że jeszcze nie jedno krotnie będę mógł usłyszeć Przemka na koncertach" - dodał pan Konrad.
Podano również do wiadomości szczegóły dotyczące pożegnania młodego rapera. Pogrzeb Przemka odbędzie się w poniedziałek (21 października) w kaplicy na cmentarzu parafialnym przy ulicy ks. Jerzego Popiełuszki w Bytomiu-Karbiu. Uroczystość rozpocznie się o godzinie 11.00.
Zobacz także: "Budda, oddawaj hajs". Zjechali się pod areszt