oprac. Mateusz Kaluga| 

"Nie dopuszczałem do siebie myśli". Ostatni wywiad Jerzego Stuhra

11

Przed kilkoma dniami odbył się pogrzeb legendarnego aktora Jerzego Stuhra. Artysta przegrał walkę z nowotworem. W ostatnich miesiącach udzielił wywiadu dla TVP Info. W nim aktor zdradził, że zawsze na poranne obchody w szpitalu wkładał marynarkę i buty. O czym jeszcze mówił?

"Nie dopuszczałem do siebie myśli". Ostatni wywiad Jerzego Stuhra
"Nie dopuszczałem do siebie myśli". Ostatni wywiad Jerzego Stuhra (AKPA, AKPA)

W środę odbył się pogrzeb zmarłego 9 lipca Jerzego Stuhra. Urna z prochami wybitnego aktora, reżysera, pedagoga spoczęła w środę w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Portal "Super Express" przypomina, że mimo pobytu w szpitalu, Stuhr zawsze chciał być elegancki. Dlatego na poranny obchód i przyjście personelu medycznego szykował marynarkę i buty. W wywiadzie artysta wspominał dziadka, który w niemieckim obozie zagłady na poranne apele zakładał czarne, błyszczące czystością lakierki i być może właśnie dzięki nim przeżył.

Nie dopuszczałem do siebie myśli, że jestem chory. Pan w przydeptanych papciach i w piżamie status się zmienia człowieka - mówił w lutym podczas wywiadu w TVP Info.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pogrzeb Jerzego Stuhra. Tłumy w Krakowie pożegnały wielkiego aktora

W rozmowie z dziennikarzami przekonywał, że chciał pokazać, iż wszystko jest normalnie. Zdradził również, że często wychodził ze swojej pojedynczej sali koło godziny 12 i szedł do kawiarni.

Pożegnanie Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr, aktor filmowy i teatralny, reżyser, polonista, profesor sztuk teatralnych zmarł w wieku 77 lat. W ostatnich latach artysta zmagał się z ciężką chorobą - rakiem krtani. Wcześniej media donosiły, że przeszedł dwa zawały serca i udar.

W uroczystościach pogrzebowych artysty, które odbyły się w środę w Krakowie uczestniczyli m.in. żona Barbara, syn Maciej i córka Marianna, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska, Anna Polony, Agnieszka Holland i Katarzyna Adamik, Olgierd Łukaszewicz, Dorota Segda, Magdalena Zawadzka, Jerzy Fedorowicz i Marek Kondrat.

Wieniec z białych i czerwonych róż przysłał też prezydent Andrzej Duda. Wśród pozostałych był też ten od najbliższych zmarłego aktora, jak również od marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanny Wróblewskiej.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić