Reżyser sądzi się z Netflixem. Zamiast na serial miliony wydał na przyjemności
Carl Erik Rinsch, reżyser, który zdobył rozgłos dzięki filmowi "47 roninów", znalazł się w centrum skandalu finansowego. Jak podaje Polsat News, mężczyzna został aresztowany i oskarżony o defraudację 11 mln dolarów, które miały być przeznaczone na produkcję serialu.
Rinsch otrzymał od platformy Netflix łącznie 55 mln dolarów na realizację serialu. Jednak, jak się okazało, część tych funduszy została przeznaczona na osobiste wydatki reżysera, w tym na kryptowaluty, luksusowe samochody, antyczne meble oraz nieruchomości.
Carl Rinsch rzekomo ukradł ponad 11 milionów dolarów z popularnej platformy streamingowej, aby sfinansować wystawne zakupy i osobiste inwestycje zamiast dokończyć obiecany serial telewizyjny - przekazała Leslie Backschies, zastępca dyrektora FBI.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Więdłocha o wymarzonej roli, niechęci do social mediów i nowej części "Planety Singli" [CAŁY WYWIAD]
Problemy z produkcją
Produkcja serialu "Conquest" miała być realizowana w różnych lokalizacjach na całym świecie, w tym w Brazylii, Kenii, Meksyku i Europie. Jednak pandemia COVID-19 w 2019 roku spowodowała wstrzymanie zdjęć.
Rinsch zażądał dodatkowych funduszy na rozbudowę scenariusza, co doprowadziło do otrzymania kolejnych 11 mln dolarów w marcu 2020 roku.
Konflikt z Netflixem
W wyniku opóźnień i problemów finansowych Netflix zdecydował się wycofać z projektu. Rinsch odpowiedział pozwem, twierdząc, że platforma nie wywiązała się z umowy. W trakcie postępowania ujawniono, że reżyser przeznaczył część budżetu na prawników, aby móc pozwać Netflix.
Rinsch nie przyznaje się do winy, utrzymując, że to Netflix niesłusznie wycofał się z produkcji i błędnie zinterpretował umowę dotyczącą "Conquest". Sprawa jest w toku, a reżyser staje przed poważnymi zarzutami oszustwa telekomunikacyjnego, defraudacji i prania pieniędzy.
Przeczytaj też: Tego nikt się nie spodziewał! Smaszcz i Hakiel pokażą się razem