Aktor "Pierwszej miłości" zagra Adolfa Dymszę. Są niemal identyczni
Dawid Dziarkowski z "Pierwszej miłości" stanął przed wielkim zawodowym wyzwaniem. Wcieli się w postać Adolfa Dymszy - legendarnego polskiego komika nazywanego królem komedii. Pierwsze próby już za nim. Obaj artyści z wyglądu są niemal identyczni.
Dawid Dziarkowski wcieli się w postać Adolfa Dymszy w spektaklu na podstawie tekstu Wojciecha Ogrodzińskiego. Reżyserem sztuki, która trafi na scenę Teatru Komedia we wrześniu, została Marta Miłoszewska.
Dymsza! Dodek! Dziarkowski! [...] Kadr za kadrem (hop siup!) - czytamy na stronie teatru na Instagramie.
Tak opisano dwa czarno-białe nagrania, na których aktor udowadnia, że we wcieleniu Adolfa Dymszy czuje się doskonale. Stepuje, tańczy, gwiżdże i robi miny, z których słynął jeden z najwybitniejszych komików polskiego kina pierwszej połowy XX wieku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jelly Frucik chce zostać aktorem! Zaśpiewał "Gaję" przed kamerą Pudelka
Dawid Dziarkowski przygotowuje się do roli poprzez dokładne studiowanie filmów i materiałów archiwalnych z królem komedii okresu międzywojennego. Wszystko po to, by jak najlepiej oddać jego autentyczność.
Już wiadomo, że jego uwadze nie uszły gestykulacja, specyficzny humor i charakterystyczny sposób mówienia z warszawskim akcentem. Ekscytację gwiazdora "Pierwszej miłości" podzieli internauci. Zwrócili uwagę na fizyczne podobieństwo obu artystów. Gotowość do kupna biletu w sekcji komentarzy wyraziły m.in. Julia Kamińska oraz Olga Borys.
Król komedii w meloniku. Kim był Adolf Dymsza?
Adolf Dymsza, właściwie Adolf Bagiński, urodził się w 1900 roku w Warszawie i rozbawiał Polaków przez ponad pół wieku. Był aktorem kabaretowym, filmowym i teatralnym, a do historii przeszedł jako niezrównany komik z warszawskim sznytem.
Największą sławę zdobył w latach 30., grając w hitach takich jak "Piętro wyżej", "Paweł i Gaweł", "Antek policmajster" czy "Jaśnie pan szofer". Jego postacie – cwaniaczki z wielkim sercem – były uroczo pokraczne i przezabawne. Nazywano go pieszczotliwie "Dodek".
W czasie II wojny światowej nie zgodził się, by grać w niemieckich produkcjach. W PRL jego kariera nieco przygasła, występował głównie w Teatrze Syrena. Ostatnie lata życia spędził w domu opieki, gdzie zmagał się z chorobą Alzheimera, co spowodowało, że nie rozpoznawał już nawet siebie. Zmarł 20 sierpnia 1975 roku w Górze Kalwarii.
Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach w sąsiedztwie wielu innych wybitnych postaci polskiej kultury i historii. Jego grób jest skromny, ale wciąż odwiedzany przez miłośników jego twórczości, którzy pamiętają go jako mistrza śmiechu i niezrównanego artystę. Dawid Dziarkowski z pewnością przyczyni się do tego, że w XXI wieku Polacy znów sobie o nim przypomną.