Andrzej z Plutycz pokazał, czym karmi krowy. "Chcesz, żeby się zatruły?"
Andrzej z Plutycz postanowił szczegółowo zrelacjonować proces karmienia krów. Jeśli liczył na pochwały od widzów, to mógł poczuć się zawiedziony. Kontrowersyjny gwiazdor "Rolnicy. Podlasie" ich oburzył. Stwierdzili, że podaje zwierzętom spleśniały chleb i przetrzymuje je w niewłaściwych warunkach.
Andrzej z Plutycz hoduje ok. 40 sztuk bydła. Krowy codziennie wypasa na pastwisku. Rolnik chętnie pokazuje, jak wygląda jego wiejska codzienność. W nowym materiale relacjonował, jak przygotowuje jedzenie dla krów, w czym pomagał mu brat Jarek.
Panowie do łopaty koparki wrzucili resztki chleba i bułek. Bohater "Rolnicy. Podlasie" stwierdził, że krowy "bardzo je lubią" i już z daleka czują, gdy zanosi im te przysmaki. Zauważył jednak, że część była nierozpakowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej. Artystkę żegnały tłumy
Co ty, przecież nie dasz im w opakowaniu chleba. Chcesz, żeby się zatruły? - mówił do Jarka.
Brat Andrzeja z Plutycz wyglądał na zdziwionego i dopytywał, czy na pewno krowy mogą zatruć się od folii. Internauci bacznie śledzili nie tylko słowa influencerów, ale także wygląd jedzenia i jego świeżość. Większość przyznała, że pozostawiały wiele do życzenia.
"Sami zjedzcie ten spleśniały chleb", "Oj, chyba w następnym odcinku będzie weterynarz wzywany", "Chleb jest stary, nie można nim karmić", "Nikt nie chce jeść tego, nawet kaczki i kury", "Zajmowanie się krowami powinno wyglądać inaczej. Zgłoszę was", "Pieczywo słone i słodkie z pleśnią, sami sobie to jedzcie", "Na jedzeniu dla zwierząt nie powinniście oszczędzać" - czytamy na YouTube.
"Rolnicy. Podlasie". Warunki, w których Andrzej z Plutycz hoduje krowy
Krytycy zwrócili uwagę także na skromne warunki, w których przebywa bydło. Pojawiły się opinie, że mają za mało miejsca i nie powinny przebywać w pomieszczeniach, w których nie ma dostępu do światła dziennego.
"Jak można tyle krów pozamykać latem szczelnie w oborze? Drzwi powinny być otwarte dzień i noc", "Cały rok trzymacie bydlątka w takiej ciemnicy?", "Wypuście te krowy na łąkę, niech odpoczną od ścisku" - pisali oburzeni.