W ostatnich latach J.K. Rowling, twórczyni jednej z najpopularniejszych serii książek dla dzieci i młodzieży, równie znana stała się ze swoich poglądów na temat płci i tożsamości. Jej najnowsze komentarze, dotyczące wprowadzenia w Szkocji nowych przepisów o ochronie osób transpłciowych, wywołały międzynarodową dyskusję. W swoich wypowiedziach Rowling ostro krytykuje te zmiany, twierdząc, że zagrażają one prawom i bezpieczeństwu kobiet.
J.K. Rowling i zarzuty o transfobię
J.K. Rowling, znana autorka serii książek o Harrym Potterze, od dłuższego czasu znajduje się w centrum kontrowersji związanych z oskarżeniami o transfobię. Zarzuty wobec pisarki nasiliły się szczególnie po jej wypowiedziach w mediach społecznościowych i publicznych komentarzach dotyczących praw osób transpłciowych. 1 kwietnia w Szkocji, gdzie Rowling mieszka, weszło w życie nowe prawo zwiększające ochronę dla osób LGBTQIA+. Mimo to, autorka "Harry'ego Pottera" wyraziła swoje kontrowersyjne stanowisko, stwierdzając, że nowe regulacje nie wpłyną na jej przekonania i że jest gotowa stawić czoła nawet więzieniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oskarżenia o transfobię wobec J.K. Rowling są obecne od roku 2018, kiedy to autorka "polubiła" na Twitterze wpis, w którym transkobiety zostały określone jako "mężczyźni w sukienkach". Kolejne jej wypowiedzi, takie jak wyśmiewanie terminu "osoby miesiączkujące" czy obrona urzędniczki, która utrzymywała, że transkobiety to mężczyźni nawet po zmianie płci, tylko pogłębiły kontrowersje. Rowling argumentuje swoje słowa i działania obroną praw kobiet, jednak krytycy zarzucają jej niewrażliwość i brak akceptacji dla osób transpłciowych.
Autorka Harry'ego Potter'a ostro o nowej szkockiej dyrektywie
J.K. Rowling zdecydowanie wyraziła swoje zdanie na temat nowej dyrektywy wprowadzonej przez szkocką policję, która zakłada identyfikację płci osoby zatrzymanej na podstawie jej deklaracji. Pisarka, znana z nieugiętej postawy w kwestiach dotyczących definicji płci, skomentowała tę zmianę:
"Wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła. Osoba z penisem, która cię zgwałciła, jest kobietą" - powiedziała J.K.Rowling.
Tym samym Rowling podkreśla swoje obawy, że rozszerzanie praw, a zwłaszcza ochrony praw transkobiet, może paradoksalnie szkodzić kobietom, będącym ofiarami męskiej przemocy.
2 kwietnia w Szkocji zaczęła obowiązywać ustawa o przestępstwach z nienawiści, która wprowadza między innymi sankcje za używanie niewłaściwych zaimków wobec osób transpłciowych. Rowling argumentuje, że nowe przepisy, mimo iż mają na celu ochronę mniejszości, nie rozwiązują problemu tradycyjnej mizoginii i przemocy wobec kobiet. Pisarka twierdzi, że "niemożliwe jest dokładne opisanie i zmierzenie się z rzeczywistością przemocy seksualnej wobec kobiet i dziewcząt oraz atakiem na ich prawa, jeśli nie wolno nam nazywać mężczyzny mężczyzną".
W kontekście wolności słowa, J.K. Rowling wskazuje na ironię sytuacji w Szkocji, gdzie szczera rozmowa na temat płci biologicznej może być uznana za przestępstwo. Pisarka wyraża gotowość do poświęceń w obronie swoich przekonań, mówiąc:
Obecnie jestem poza krajem, ale jeśli to, co tu napisałam, kwalifikuje się, zgodnie z nową ustawą, jako przestępstwo, to nie mogę się doczekać, aż zostanę aresztowana" - powiedziała autorka.
To oświadczenie podkreśla determinację Rowling do stawienia czoła konsekwencjom swoich wypowiedzi, niezależnie od ich wpływu na jej życie osobiste i zawodowe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.