Jon Landau zmarł w piątek, 5 lipca 2024 roku w Los Angeles. Przyczyną zgonu była, jak przekazał magazyn "Variety", choroba nowotworowa. 63-letni artysta był kilkukrotnie nominowany przez Amerykańską Akademię Filmową, a statuetkę otrzymał za film "Titanic" w 1997 roku.
Producent filmowy początkowo pracował jako kierownik produkcji, ale szybko wspiął się po szczeblach kariery. W latach 90. trafił do studia Twentieth Century Fox, gdzie przyczynił się do powstania takich przebojów, jak "Ostatni Mohikanin" i "Szklana pułapka 2".
Najwięcej rozgłosu dały mu "Titanic" i "Avatar". W obydwu współpracował z reżyserem Jamesem Cameronem. Miłosna historia na "niezatapialnym" statku m.in. dzięki ich talentom stała się pierwszym filmem w historii, który zarobił ponad miliard dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Titanica" zdołał zdetronizować dopiero stworzony przez ten sam duet "Avatar". Zmarły filmowiec został doceniony także na galach Oscarów w 2010 i 2023 roku, kiedy nominowano go za dwie części popularnej animowanej produkcji.
Nie umiem grać, nie umiem komponować, nie umiem robić efektów wizualnych, więc chyba dlatego zajmuję się produkcją — mówił na scenie, odbierając swojego pierwszego Oscara.
Był producentem komedii "Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki", filmu science fiction "Alita — Bojowy Anioł" oraz dzieła "Prawdziwe kłamstwa" z Arnoldem Schwarzeneggerem.
Nie żyje Jon Landau. Współtwórca "Titanica" talent odziedziczył po rodzicach
Jon Landau urodził się 30 lipca 1960 roku w Nowym Jorku. Już jako nastolatek związał swoją przyszłość z kinematografią, tym samym kontynuując pasję rodziców, którzy również byli producentami. Ukończył kierunkowe studia na uniwersytecie w Południowej Kalifornii.
Przez 40 lat pozostawał w związku małżeńskim z Julie Landau. Miał dwóch synów, Jodiego i Jamiego oraz czwórkę rodzeństwa — przyrodnich braci i siostry.
Czytaj też: Nie żyje Mike Heslin. Aktor miał zaledwie 30 lat