Po przygodzie z serialem w reżyserii Jerzego Gruzy, która miała miejsce 60 lat temu, Góralczyk-Kodrnja nie wybrała drogi aktorskiej. Została charakteryzatorką i przez pewien czas pracowała w TVP. Można było zobaczyć ją jeszcze w epizodzie w serialu "Życie na gorąco".
Niestety odtwórczyni siostrzenicy Kamińskich (Andrzej Szczepkowski i Alina Janowska) nie miała łatwego życia. Po wyemigrowaniu z Polski w latach 70. zamieszkała w Austrii, gdzie mąż jej nie szanował, a z córką Dominiką (ur. 1975) nie potrafiła znaleźć wspólnego języka. Nie mogła w pełni cieszyć się jej sukcesem, którym była uczestnictwo w eliminacjach do Eurowizji. Austriacka piosenkarka występowała wówczas pod pseudonimem Anik Kadinski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trudne dzieciństwo
Elżbieta Góralczyk pracę na planie "Wojny domowej" traktowała jak drugi dom. - Wyobrażałam sobie, że dzieje się to naprawdę. Że oni są moimi rodzicami - mówiła w jednym wywiadów.
Odnosiło się to do jej prawdziwego życia, gdzie nie doświadczyła szczęśliwego dzieciństwa. Rodzice byli uzależnieni od alkoholu.
W życiu nie bardzo, ale przynajmniej w filmie mogłam być dzieckiem. (...) Urodziłam się pod niewłaściwą gwiazdą. Nic w moim życiu nie było tak, jak pragnęłam - wyjawiła przed laty.
Problemy w małżeństwie.
Gdy poślubiła austriackiego prawnika, miała nadzieję, że jej życie się odmieni. Dla męża nie była jednak partnerką, ale służącą.
W czasach, kiedy nikt już sobie nie wyobrażał życia bez pralki, ja - żona bogatego prawnika - prałam pieluchy na tarze - żaliła się Góralczyk.
Gdy ich córka skończyła 16 lat, postanowiła się rozwieść. Niestety Dominika nie chciała z nią wracać do Polski, gdyż czuła się Austriaczką. To poróżniło je na długie lata. Gdy ciężko zachorowała na nerki, musiała ze wszystkim radzić sobie sama. Nie miała jednak żalu do córki, że ta jej nie pomaga.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.