Egzotyczne wakacje z Cezarym Pazurą i jego żoną na Bali, które aktor zapowiadał od dłuższego czasu, rozpoczęły się 6 listopada i potrwają przez kolejnych dziesięć dni. Chętni, którzy wybrali się z nimi na indonezyjską wyspę, mogą liczyć na zagwarantowany pięciogwiazdkowy hotel z wyżywieniem, które obejmuje trzy posiłki dziennie.
Ponadto turyści mogą liczyć na wizę turystyczną, zajęcia jogi z profesjonalnym nauczycielem, opiekę polskojęzycznego przewodnika, zabiegi w SPA i mają zagwarantowane transfery z oraz na lotnisko. A jak wakacje z Pazurami, to także czas spędzony w ich towarzystwie.
Jednak cena za te wakacje rządziła się swoimi prawami. Kosztowały one 4 tys. 155 dol., co daje ok 16,5 tys zł, ale bez biletów lotniczych. W listopadzie trzeba było za nie zapłacić od 4 do 9 tys. zł w obie strony. Wszystko wskazuje na to, że chętnych znalazło się wielu, gdyż aktor niedawno informował, że zwolniły się dwa miejsca. Tak czy inaczej, podróżni już są na Bali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cezary Pazura powitany na Bali jak Jurek Kiler
Cezary Pazura udostępnił w mediach społecznościowych pierwsze zdjęcie z wakacji na Bali, które opatrzył opisem: "No cześć Bali". Widać na nim, jak stoi w towarzystwie prawdopodobnie miejscowego mężczyzny, który trzyma dwie kartki. Na pierwszej widnieje logo firmy turystycznej aktora Sky Dreams, lecz znacznie ciekawsza jest druga.
Mężczyzna postanowił nieco poprawić humor aktorowi, pisząc na niej słynny tekst z filmu "Kilerów 2-óch", gdzie Pazura grał główną rolę Jurka Kilera: "Cześć Waldek. Przyjechałem po złoto". Aktor był wyraźnie zadowolony niespodzianką, jaka na niego czekała, co można wywnioskować po jego minie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.