Będąc na wyciecze w Zakopanem, trzeba przygotować się na spore koszty. Okazuje się jednak, że nową opłatę przewidziano nie tylko dla turystów, ale także mieszkańców miasta. Nie jest niska.
Jak donosi "Rzeczpospolita", władze stolicy polskich Tatr zarabiają na biletach, dzięki którym można obejrzeć świąteczne dekoracje. Za wejściówkę do w parku miejskiego im. Józefa Piłsudskiego według gazety trzeba zapłacić nawet... 49 zł.
To wyjątkowo nie spodobało się Hannie Turnau. Odtwórczyni roli Sylwii w "M jak miłość" w mocnych słowach skomentowała tę kontrowersyjną decyzję. Uważa, że pobieranie pieniędzy w opisywanej sytuacji jest strzałem w kolano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hej Zakopane, znowu się z nas śmieją! Proponuję zacząć pobierać opłaty za wstęp na Krupówki. Zwłaszcza od mieszkańców! - napisała wzburzona, odnosząc się do artykułu "Rzeczpospolitej".
Hanna Turnau nie była jedyną osobą, która wyraziła swoją dezaprobatę, jednak to nie koniec jej niefortunnych doświadczeń z Zakopanego. W marcu tego roku relacjonowała spacer po tamtejszym deptaku, który nie skończył się dla niej miłymi wspomnieniami.
Hanna Turnau spotkała na Krupówkach "białego misia"
Aktorka usiłowała zrobić sobie selfie. Słowo usiłowała nie jest przypadkowe. W kadrze znalazł się bowiem także mężczyzna w przebraniu misia, który postanowił przeszkodzić turystce, jednocześnie żądając od niej zapłaty.
Halo, nie ma tak! Chcecie, to sobie zapłaćcie i foto nie ma sprawy — krzyczał na udostępnionym przez artystkę nagraniu.
Zdziwiona Hanna Turnau nie wchodziła z góralem w dyskusję. To, co myśli o całym zajściu, zostawiła dla swoich fanów. Sarkastycznie skwitowała, że lepiej zawsze mieć przy sobie gotówkę, bo "Zakopane to bardzo sympatyczne miasto".